Białoruś zaatakuje Ukrainę? Kijów wątpi: Łukaszenka ma rozum i myśli o swym losie

Aleksander Łukaszenka. Foto: PAP/EPA
Aleksander Łukaszenka. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Czy Białoruś wspomoże Federację Rosyjską atakiem na Ukrainę? W taki scenariusz nie wierzy ukraiński sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

Pogłoski o tym, że Białoruś może aktywni włączyć się w wojną rosyjską-ukraińską i wesprzeć Federację Rosyjską pojawiają się niemalże od początku konfliktu.

REKLAMA

Choć Mińsk wspiera Moskwę w sposób bierny, to białoruskie wojska nie zaatakowały jeszcze Ukraińców. Kijów powątpiewa, czy w ogóle do tego dojdzie.

– Sytuacja w Białorusi nie jest łatwa. Od pewnego czasu ten kraj znajduje się pod rosyjską okupacją. Oczywiście, kierownictwo rosyjskie zmusza Łukaszenkę do aktywnego wzięcia udziału w wojnie – powiedział Ołeksij Daniłow – ukraiński sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

– Można mówić o nim (Łukaszence – red.) różne rzeczy, ale to człowiek, który ma rozum – dodał Ukrainiec.

Zdaniem Daniłowa, gdyby Białoruś oficjalnie zaatakowała Ukrainę, to doszłoby do buntu obywateli, którzy obaliliby dyktatora.

– On rozumie, że jeśli podejmie taką decyzję, nie daj Boże, będzie niezwykle trudno utrzymać Białoruś w takiej formie, w jakiej jest dzisiaj – ocenił polityk.

Dziambor: Wspieranie Ukrainy to dobra decyzja, ale…

REKLAMA