Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu wyborczego. „Ku chwale i wysokiemu wynikowi PiS-u”

Jarosław Kaczyński i Artur Dziambor. / Foto: PAP (kolaż)
REKLAMA

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację Kodeksu wyborczego, która m.in. wprowadza Centralny Rejestr Wyborców i ma też, wedle jej autorów, zwiększyć frekwencję wyborczą. Nowelę poparło 230 posłów, przeciw było 220, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Za przyjęciem nowelizacji głosowało 230 posłów – 225 z klubu PiS, 2 z koła Kukiz’15, 2 z koła Polskie Sprawy i poseł niezrzeszony Łukasz Mejza.

REKLAMA

Przeciw noweli były ugrupowania opozycyjne – 124 posłów KO, 42 posłów Lewicy, 24 posłów Koalicji Polskiej-PSL, 12 posłów Konfederacji, 7 posłów Polski 2050, 5 posłów Porozumienia, 3 posłów PPS oraz trójka posłów niezrzeszonych – Paweł Szramka, Ryszard Galla oraz Wojciech Maksymowicz – razem 220 posłów. W głosowaniu nie wzięło udziału 10 posłów.

Wcześniej Sejm przyjął poprawki do nowelizacji zaopiniowane pozytywnie przez komisję, z wyjątkiem jednej, która zmieniała zapis „wyborcy niepełnosprawnego” na „wyborcę z niepełnosprawnością”. Poprawki negatywnie zaopiniowane przez komisję zostały odrzucone.

Nowelizacja zawiera zapisy dwóch rządowych projektów oraz projektu PiS. Propozycja PiS dotyczyła m.in. zwiększenia dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości, wprowadzenia bezpłatnych przewozów dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, a także zawierała zmiany związane ze sposobem procedury ustalania wyników głosowania przez członków obwodowych komisji.

Według PiS, nowe rozwiązania mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach. Na mocy nowych przepisów wprowadzony zostanie także Centralny Rejestr Wyborców – co było propozycją rządową.

Przed projektem ostrzegali posłowie Konfederacji, którzy od rana w czwartek 26 stycznia robili co mogli, by powstrzymać rząd przed wprowadzaniem zmian.

„Przekręcić wynik wyborczy”

Podczas konferencji prasowej w Sejmie Stanisław Tyszka z Nowej Nadziei stwierdził, że polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości „doprowadziła do bardzo ciężkiej, historycznie ciężkiej sytuacji gospodarczej i powszechnego zubożenia Polaków przez olbrzymią inflację”.

Co w takiej sytuacji robi Prawo i Sprawiedliwość? Otóż zmienia zasady gry i chce przekręcić wynik wyborczy – powiedzmy to wprost. Chce dostosować kodeks wyborczy do tego, w jaki sposób w tym momencie oni szacują, że kształtuje się ich elektorat. Oczywiście mamy nadzieję, że się pomylą – mówił poseł z Warszawy.

„PiS zmienia kodeks wyborczy na ostatnią chwilę, oczywiście ku chwale i wysokiemu wynikowi PiSu. Szkoda, bo była szansa zrobić mądre zmiany, a tu jak zwykle jedna mądra otoczona jest pięcioma złymi. Ech…” – pisze z kolei w mediach społecznościowych prezes Wolnościowców i lider Konfederacji na Kaszubach – Artur Dziambor.

Manipulowanie kodeksem wyborczym. Konfederacja: „Ku chwale i wysokiemu wynikowi PiSu” [VIDEO]

REKLAMA