Prezydent Federacji Rosyjskiej, Władimir Putin, brał udział w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Holokauście. Kremlowski przywódca przekonywał uczestników i organizatorów, że Rosjanie walczą teraz na Ukrainie o to, by nie było drugiego holokaustu.
Podczas wydarzenia Władimir Putin stwierdził, że „to naród radziecki w 1945 r. położył kres nazistowskiemu barbarzyństwu”.
– Musimy jasno zrozumieć, że wszelkie próby ponownego rozważenia wkładu naszego kraju w wielkie zwycięstwo oznaczają w rzeczywistości usprawiedliwienie nazistowskich zbrodni, a jednocześnie torują drogę do powrotu tej śmiercionośnej ideologii – przekonywał.
Putin stwierdził, że „zaniedbywanie historii może doprowadzić do powtórzenia się strasznej tragedii”. Kremlowski polityk przekonywał, że Rosjanie na Ukrainie walczą o to, by historia holokaustu się nie powtórzyła.
– Dowodem na to są zbrodnie na pokojowo nastawionych cywilach, czystki etniczne i kary podejmowane przez neonazistów na Ukrainie. To z tym złem nasi żołnierze dzielnie walczą – mówił prezydent Rosji.
Podczas spotkania z naczelnym rabinem Rosji Berlem Lazarem i przewodniczącym Federacji Gmin Żydowskich Rosji Aleksandrem Borodą Putin stwierdził, że „większość zamordowanych przez nazistów Żydów to obywatele sowieccy”.
„Polski obóz koncentracyjny”. Tym razem skompromitowała się belgijska gazeta