Nie wszystkie państwa członkowskie UE są tak pozytywnie nastawione do szybkiej akcesji Ukrainy, jak Polska i państwa bałtyckie.
UE nie będzie przyspieszać procesu akcesji Ukrainy do Wspólnoty, bo państwa członkowskie nie są w tej kwestii jednomyślne.
Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek dot. członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej i zwrócił się do UE o natychmiastowe włączenie jego ojczyzny do Wspólnoty.
W lipcu 2022 roku UE przesłała władzom w Kijowie informacje na temat obszarów, które wymagają reform, jeśli Ukraińcy rzeczywiście chcą wejść do Unii.
Bruksela nakazała Ukrainie m.in. kontynuowanie reformacji sądownictwa, poprawę praworządności i walkę z korupcją.
W tym tygodniu odbędzie się spotkanie unijnych liderów w Kijowie. Będą oni zachęcać Ukraińców, by kontynuowali reformy.
„UE docenia znaczący progres, jaki pokazała Ukraina w ostatnich miesiącach ku spełnieniu celów wymaganych od państw ubiegających się o członkostwo w UE, z zadowoleniem przyjmuje wysiłki podejmowane przez Ukrainę w tak trudnych czasach i zachęca kraj do kontynuowania podążania tą drogą” – czytamy w szkicu komunikatu ws. dalszej integracji Ukrainy i Unii Europejskiej do którego dotarł portal euractiv.com.pl.
Mimo pozytywnego wydźwięku wiadomo, że nie ma w Unii jednomyślności dot. przyjęcia Ukraina. Za szybkim przyjęciem jest Polska i państwa bałtyckie, ale przeciwko m.in. Niemcy, Francja, Niderlandy, Dania, Hiszpania, Belgia i kilka innych państw Zachodu.
