Rosjanie jednak wystąpią na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu?

Fot. ilustr. Paryż 2024
Fot. ilustr. Paryż 2024
REKLAMA

Stany Zjednoczone dopuściły możliwość udziału sportowców z Rosji i Białorusi na igrzyskach olimpijskich, ale musi być „absolutnie jasne, że nie reprezentują swoich państw” – powiedziała rzecznik rządu Karine Jean-Pierre. Oznacza to, że raczej nie wystąpią w barwach swoich krajów i obędzie się bez hymnów i flag Rosji i Białorusi.

Na izolację sportowców z tych krajów 24 stycznia naciskał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas rozmowy z Emmanuelem Macronem. Olimpiada letnia 2024 ma być bowiem rozgrywana w Paryżu.

REKLAMA

2 lutego Stany Zjednoczone dopuściły jednak warunkowo taką możliwość, ale z zakazem „używania rosyjskich i białoruskich flag, emblematów czy hymnów”. Sam Międzynarodowy Komitet Olimpijski krytycznie ocenił stanowisko Ukrainy grożącej bojkotem igrzysk w Paryżu w 2024 roku w przypadku dopuszczenia do startu sportowców z Rosji i Białorusi. MKOl uważa, że na takie argumenty jest jeszcze za wcześnie, a na bojkocie najwięcej tracą zawodnicy. Ze strony Ukrainy, ale też np. Łotwy, padła również groźna bojkotu najbliższych igrzysk.

W oświadczeniu MKOl napisano m.in. iż „to ekstremalnie niefortunna sytuacja, że prowadzimy tę dyskusję na tak wczesnym etapie, co może doprowadzić do eskalacji groźby bojkotu”. Podkreślono, że żadna decyzja jeszcze nie zapadła i próby zainicjowania już teraz bojkotu imprezy są bezzasadne. „Bojkot jest naruszeniem Karty Olimpijskiej, wszystkie Narodowe Komitety Olimpijskie są zobowiązane do udziału w igrzyskach” – czytamy w dokumencie.

MKOl zaznaczył, że poprzednie bojkoty nie osiągnęły swoich celów politycznych i tracili na tym tylko sportowcy. W sprawie olimpiady w Paryżu w 2024 roku, MKOl zapowiedział, że bada możliwość dopuszczenia Rosjan do udziału pod neutralną flagą.

Przypomnijmy, że Olimpijska Rada Azji zaproponowała Rosjanom i Białorusinom udział w zawodach rozgrywanych na tym kontynencie, a mogących obejmować również kwalifikacje olimpijskie. Rosjanie i Białorusini nie mogą startować w kwalifikacjach w Europie z powodu sankcji nałożonych na ich kraje w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.

Kijów nie daje za wygraną. Minister sportu Ukrainy Wadym Hutcajt zagroził bojkotem igrzysk olimpijskich w Paryżu, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział rozpoczęcie w tej sprawie międzynarodowej kampanii. Zaprosił też szefa MKOl Thomasa Bacha do Bachmutu…

Po inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę 24 lutego ubiegłego roku MKOl nałożył sankcje na Rosję i jej sojuszniczkę Białoruś. W obu krajach nie są organizowane międzynarodowe imprezy sportowe. Z wielu zawodów Rosjanie i Białorusini zostali wykluczeni, a tam, gdzie mogą startować indywidualnie, nie są eksponowane żadne symbole narodowe tych krajów.

Źródło: AFP/ La Croix/ PAP

REKLAMA