Błaszczak i banderowskie barwy. Bosak OSTRO: „Powinniśmy tego oczekiwać” [VIDEO]

Krzysztof Bosak
Krzysztof Bosak. / foto: screen Polsat News
REKLAMA

Szerokim echem odbiła się wizyta ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka na Ukrainie. W sieci pojawiły się zdjęcia, na których widać wicepremiera składającego kwiaty pod czerwono-czarnymi barwami, używanymi przez UPA. Sprawę skomentował poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

W „Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii” jednym z tematów był skandal wokół banderowskich barw. Przypomnijmy, że minister Błaszczak był w piątek w Kijowie, gdzie m.in. otrzymał od Ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego Order Za Zasługi I Klasy.

REKLAMA

Szef polskiego MON złożył też kwiaty pod tablicą upamiętniającą poległych na wojnie ukraińskich żołnierzy. Sęk w tym, że pojawiły się na niej czerwono-czarne, banderowskie, barwy. Zdjęcia polskiego wicepremiera na tle barw ukraińskich nacjonalistów, odpowiedzialnych za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, początkowo zamieściło na Twitterze oraz Flickrze samo Ministerstwo Obrony Narodowej.

SKANDAL! Błaszczak złożył wieniec pod banderowskimi barwami. Dostał order od Zełeńskiego [FOTO]

Później jednak zdjęcia zniknęły z tych stron, a MON zamieścił oświadczenie. „Szef MON nie składał kwiatów ani nie klękał przed flagą UPA. Min. @mblaszczak złożył wiązankę pod ścianą poległych w Kijowie, w miejscu, w którym wywieszona była flaga🇺🇦. W tym miejscu hołd składają wszystkie zagraniczne delegacje. Flaga UPA znajdowała się w sąsiedniej części muru” – czytamy.

„Wszelkie próby kwestionowania tego faktu, wpisują się w prorosyjską retorykę. Niepodważalna konieczność pomocy Ukrainie w wojnie z Rosją, nie oznacza akceptacji działań Ukraińskiej Powstańczej Armii podczas drugiej wojny światowej” – dodano.

Na ten wpis odpowiedziała Konfederacja, załączając zrzut ekranu ze skasowanym już twittem MON. „Hej @MON_GOV_PL, ale to wy sami opublikowaliście wpis z WYRÓŻNIONYMI banderowskimi flagami i symbolami, a teraz twierdzicie, że to jakiś inny, nic nie znaczący mur na który nikt nie zwrócił uwagi. Absurd” – czytamy we wpisie partii.

Bosak o wizycie Błaszczaka w Kijowie

Na antenie Polsat News Bosak podkreślił, że MON „dementowało, że minister Błaszczak nie składał pod czarno-czerwoną flagą kwiatów, ale nie zdementowało, że ona tam wisiała”. – W mojej ocenie jest to po prostu fatalne przygotowanie wizyty ministra. Nie pierwszy raz – dodał.

– Przypomnijmy, że minister spraw zagranicznych, Rau, fotografował się pod czarno-czerwoną flagą. Zdjęcie zostało wrzucone na oficjalne kanały urzędników, czy Ministerstwa, a rzecznik później jeszcze tego bronił – zamiast to po prostu skasować – mówił poseł. Jak dodał, „szef kancelarii premiera, minister Dworczyk, czy premier” też gdzieś byli sfotografowani na tle takiej flagi.

– Pana zdaniem najpierw służby pana ministra Błaszczaka powinny pojechać w to miejsce? (…) Powinien nakazać usunięcie tej flagi? – dopytywał dziennikarz Bogdan Rymanowski.

– Oczywiście, my powinniśmy tego oczekiwać, powinniśmy uświadamiać od 30 lat stronę ukraińską, że tradycja UPA, czczenia ludobójców, stawiania pomników Szuchewyczowi, który bezpośrednio dowodził, czy fetowanie wszędzie Bandery, który tworzył ideologiczne podglebie pod ludobójstwo, jest dla nas nieakceptowalne. Państwo polskie tego nie akcentowało i kiedy państwo polskie w tej chwili tego nie akcentuje, to daje sygnał, że jest to po prostu dla nas nieważne – podkreślił Bosak.`

– Natomiast przygotowanie wizyty polega na tym, że sprawdza się miejsca, gdzie ma się pojawić minister i jeżeli jest coś nieakceptowalnego, to minister nie wysiada z limuzyny, tylko jedzie do hotelu – skwitował.

REKLAMA