Cenzura. OSTRY apel Sommera do Morawieckiego. „Robi to w sposób kiblowy, kapturowy, niegodny” [VIDEO]

Tomasz Sommer, redaktor naczelny
Tomasz Sommer, redaktor naczelny "Najwyższego Czasu!" i nczas.com, podczas konferencji w Sejmie, 14.02.2023 r. Zdjęcie: YT/screen
REKLAMA

Padliśmy ofiarą cenzury prewencyjnej – nie ma wątpliwości redaktor naczelny Tomasz Sommer, komentując podczas konferencji prasowej w Sejmie metodę, jaką zastosowano wobec portalu nczas.com. Przypomnijmy, że strona została wyłączona na polecenie jednej ze służb i nie wyświetla się tym, którzy korzystają z domyślnych ustawień polskich serwerów DNS.

Podczas konferencji prasowej Sommer wskazał, że cenzura prewencyjna jest niezgodna z Art. 54 konstytucji, który brzmi: „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane”.

REKLAMA

Sommer wskazał, że cenzura zastosowana wobec nczas.com to z jednej strony uniemożliwienie odbiorcom prawa do pozyskiwania informacji, a z drugiej – finansowy cios w „Najwyższy Czas!”. – Tracimy bardzo dużo pieniędzy z tego powodu – mówił. Możliwości zarabiania na reklamach są znacznie ograniczone w związku z wprowadzoną cenzurą.

Odpowiedzialna za to jest któraś z sześciu tajemniczych służb. Służby te są podległe MSWiA, a MSWiA jest podległe premierowi Morawieckiemu. Jak rozumiem, decyzję musiał podjąć premier. Z jakiego powodu? Nie mam pojęcia, ponieważ nikt się z nami taką informacją nie podzielił. Mówiąc wprost: premier Morawiecki zdecydował, żeby stronę rabować (finansowo – red.) – kontynuował Sommer.

nczas.com zablokowany. Sommer apeluje do Morawieckiego

I zwrócił się z osobistym apelem do premiera Morawieckiego.

Panie premierze, zarobił Pan dobrze na różnych działkach, ceni pieniądze, dobrze zna siłę pieniędzy, ponieważ pracował Pan w różnych bankach. Wie Pan, jak to wszystko funkcjonuje. Z tego powodu uderzył Pan w taki sposób. Dobrze pan wie, że od tej procedury, która jest całkowicie bezprawna, nie ma żadnego odwołania – mówił Sommer.

Przypomniał, że na podobnej zasadzie osiem miesięcy temu ocenzurowane zostały strony wRealu24. – Przez osiem miesięcy jej właścicielom nie udało się ustalić praktycznie nic – wskazał. Wiadomo jedynie, że cenzurę zastosowano na podstawie Art. 180 Prawa Telekomunikacyjnego, czyli zarządzono od dostawców Internetu nałożenia blokady. Prawo to jednak nie powinno mieć zastosowania w sprawie prasy, a używanie go do uciszania mediów jest niezgodne ze wspomnianym Art. 54 Konstytucji.

Ciężko mi do końca zrozumieć, jakie mogą być motywacje (zablokowania nczas.com – red.) – kontynuował Sommer. – Szukając po omacku, być może jedną z motywacji są różne tajemnicze sytuacje związane z premierem, które my opisujemy – domniemał Sommer i wskazał chociażby na związek Morawieckiego z rosyjskim oligarchą Mosze Kantorem, o którym pisaliśmy w kwietniu 2022 roku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Niebezpieczne związki polskich polityków z oligarchą Mosze Kantorem

Następnie Sommer podkreślił, że wiele mediów rządowych – poprzez dotacje czy reklamy ze spółek Skarbu Państwa – premier postanowił finansować, a nczas.com „definansować”.

Robi to w sposób kiblowy, kapturowy, niegodny. Jeśli ma jakieś wątpliwości, to niech spróbuje je wyjaśnić publicznie – apelował do Morawieckiego.

Sommer zapowiedział także walkę w sądach. – Chcę pozwać dostawców Internetu, którzy cenzurują. Nie mają prawa w ten sposób ulegać bezprawnej presji. Ponadto, chcemy zlokalizować jedną z tych sześciu służb, która za tym stoi. One nie chcą się odkryć, nie chcą pokazać twarzy. Zrobimy wszystko, żeby nazwiska ujawnić, żeby pokazać te osoby. Oczywiście główny odpowiedzialny to zwierzchnik, a ostatecznym zwierzchnikiem jest premier Morawiecki – podsumował Sommer.

Dalsza część tekstu pod nagraniem z konferencji prasowej.

Komu wyświetla się strona nczas.com, a komu nie?

Nałożona na nczas.com blokada odbywa się na poziomie serwerów DNS dostawców Internetu. W praktyce nikt, kto używa domyślnych ustawień polskich serwerów DNS, nie wejdzie na stronę nczas.com. Dopiero zmiana konfiguracji na telefonie czy laptopie i wymuszenie korzystania z innych DNS niż te wgrane przez dostawcę Internetu, pozwala przeglądać artykuły na nczas.com.

Ci z Państwa, którzy wchodzą na stronę bez przeszkód, zawdzięczają to odpowiednim ustawieniom. Szczęśliwie (jeszcze?) istnieją metody obchodzenia cenzury, a macki „tajemniczych sił” nie sięgają wszędzie.

Instrukcję, jak ominąć cenzurę i wciąż swobodnie korzystać z Internetu, przy okazji poprawiając bezpieczeństwo w sieci poprzez unikanie permanentnej inwigilacji, zamieściliśmy na Facebooku (kliknij) oraz Twitterze (kliknij). Zachęcamy do podsyłania tym, którzy na stronę wejść nie mogą.

Pomóż w walce z systemem i oszczercami. Precz z komuną i precz z cenzurą!

Redakcja „Najwyższego Czasu!” nie zamierza pozostać bierna. Wolność słowa w Polsce jeszcze nigdy nie była tak bardzo zagrożona. Zróbmy wszystko, by ją obronić i by ukarać tych, którzy się na nią zamachnęli.

Działania te to nie tylko uderzenie w wolność słowa, ale także uderzenie w konkurencję polityczną oraz w wolność gospodarczą. De facto oznacza zakaz działalności gospodarczej polegającej na przekazywaniu wiadomości dla 2 milionów osób, które co miesiąc wchodzą na naszą stronę.

Zainicjowaliśmy zbiórkę mającą na celu obronę nczas.com przed cenzurą. Wytoczymy im procesy. ONI tak naprawdę nie blokują nas; ONI blokują Was przed dostępem do informacji, które IM się nie podobają. To NASZA WSPÓLNA walka. Dlatego prosimy naszych Szanownych Czytelników i wszystkich, dla których wolność słowa jest wartością nadrzędną, o wsparcie finansowe. Po to, żebyśmy jutro nie obudzili się w kraju z dozwolonym jednie rządowym przekazem.

Zapraszamy do wsparcia naszej wspólnej walki i z góry za nie dziękujemy.

REKLAMA