Odbieranie wolności w imię klimatu. Konfederacja o POPiS-ie: Wielka koalicja ludzi, których nie interesują jednostki [VIDEO]

Zmiany klimatu a pieniądze.
Zdj. ilustracyjne. (Fot. Unsplash/Ahmet Sali)
REKLAMA

Odbieranie nam mięsa, nabiału i samochodów to cofanie nas do komunizmu i – jeśli tego nie powstrzymamy – doprowadzi do totalnego zniewolenia – mówili na konferencji prasowej Witold Tumanowicz z Rady Liderów Konfederacji oraz wicerzecznik Konfederacji Wojciech Machulski, odnosząc się do celów stowarzyszenia C40 Cities, które promuje m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Ograniczenia w podróżowaniu, trudny dostęp do podstawowych produktów, do mięsa – to wszystko pamiętamy z czasów PRL-u, jest to cofanie nas do mrocznych czasów komunizmu – oceniał Tumanowicz.

REKLAMA

Według niego, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski „chce, aby w kioskach Ruchu ponownie sprzedawano podwawelską spod lady” – i jak zaznaczył – „nie ma to nic wspólnego z jakimkolwiek rozwojem, z bogaceniem się”.

Polityk przyznał, że trudno mu uwierzyć w powodzenie planów C40 Cities, jednak przypomniał, że „2 lata temu zakazywano nam wchodzenia do lasów i kupowania popcornu w kinie”.

Więc niestety jestem przerażony i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Konfederacja jest jedyną nadzieją na to, aby powstrzymać te wariackie plany – przekonywał.

Machulski nawiązał do unijnych planów ograniczania sprzedaży aut spalinowych, zaznaczając przy tym, że jest to jeden z planów konkurentów politycznych Konfederacji, w tym rządu.

Zarówno opozycja i Rafał Trzaskowski, który uważa, że członkostwo Warszawy w C40 Cities jest mu przydatne, żeby realizować miejską politykę klimatyczną, ale także rządzący, którzy zgadzają się na wiele chorych pomysłów UE, takich jak wczorajsze głosowanie w sprawie zakazu sprzedaży aut spalinowych, to jest wielka koalicja ludzi, których nie interesują jednostki, (…) tylko problemy całych społeczeństw – zauważył.

Machulski przypomniał, że Konfederacja ma diametralnie różne poglądy, niż jej konkurenci i apelował, aby przekonywać najbliższych i znajomych, że plan dochodzenia do celów C40 Cities „brzmi jak program wyjęty z programu partii komunistycznej, czy też z partii z Niemiec z lat ’30”.

Nie wątpimy, że również tym razem im się nie uda, że ten utopijny pomysł, żeby poświęcać nasze wolności w imię tym razem celów klimatycznych, jest bez sensu. (…) Musimy apelować, wychodzić do naszych znajomych, do naszej rodziny i mówić im, że być może nie zdają sobie z tego sprawy, że dzisiejsza klasa polityczna naprawdę chce, żeby państwo nie mogli jeść mięsa, ani nabiału, nie mogli podróżować, kupować nowych ubrań – powiedział Machulski. Dodał, że prowadzi to do „totalnego zniewolenia, jeśli tego nie powstrzymamy”, a „siłą hamującą w polskiej polityce jest Konfederacja”.

Dlatego batalia na jesieni naprawdę jest dużo ważniejsza, niż batalie lat poprzednich. Okazuje się, że problemy, które mieliśmy 10-15 lat temu, na które narzekaliśmy, były niczym przy tym, co teraz chcą nam zgotować politycy – oświadczył Wojciech Machulski.

REKLAMA