Przyszłość w czarnych barwach. Mentzen: Taki świat nam szykują. Ludzi chcą traktować jak niewolników

Sławomir Mentzen.
Sławomir Mentzen. / Foto: PAP
REKLAMA

Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby tych kropek nie połączyć. Taki świat nam szykują. Ludzi chcą traktować jak niewolników – przewiduje przyszłość w czarnych barwach Sławomir Mentzen, prezes partii Nowa Nadzieja współtworzącej Konfederację.

Mentzen gościł w programie Żurnalisty, gdzie udzielił długiego wywiadu, w wielu częściach niekoniecznie związanego z polityką. Od tematów politycznych uciec się jednak nie dało.

REKLAMA

Znany doradca podatkowy przyznaje, że obawia się o przyszłość. – Widzę co się dzieje i wyciągam z tego wnioski. To idzie w kierunku totalnej niewoli, w kierunku państwa, które wie o nas wszystko i recenzuje każdy nasz wydatek – powiedział.

Przyszłość gotówki

Jako przykład wskazał likwidację gotówki. Dzieje się to stopniowo. Na razie jesteśmy na etapie jej ograniczania i nakładania limitów na jednorazową transakcję gotówkową. W Izraelu jednak poszli już o krok dalej i nakazują zgłaszać urzędnikom posiadaną w domu gotówkę powyżej 50 tys. szekli, a trzymanie w domu powyżej 200 tys. szekli będzie zakazane.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ograniczanie gotówki. Jeśli zgromadzisz trochę więcej pieniędzy w domu, musisz powiadomić władzę

Jeżeli pozwolimy na to, żeby zlikwidować gotówkę, urzędnicy będą wiedzieli o każdej naszej płatności. Co będą robili z tą wiedzą? Będą oceniali nasze płatności, co już się dzieje – mówił Mentzen i podał przykład skandynawskiego kraju, w którym w przypadku zakupu zbyt dużej ilości alkoholu osobą taką lub rodziną zaczyna interesować się opieka społeczna.

To przecież będą mogli rozwijać. Wyobraźmy sobie, że za wszystko musisz płacić kartą. Nagle urząd widzi, że za dużo niezdrowego jedzenia kupujesz albo rzeczy z cukrem. Mówią ci, że to jest niedobre dla twojej diety, za duże koszty wygenerujesz dla systemu ochrony zdrowia. Ogarnij swoją dietę, dajemy ci bana na słodycze albo na fast-foody – Mentzen uważa, że w taką stronę może zmierzać przyszłość.

Ślad węglowy i kontrola

Polityk widzi także duże zagrożenie w śladzie węglowym. Nie chodzi jednak o jego rzekomy wpływ na zmiany klimatyczne, a o to, jak przy pomocy śladu węglowego będą kontrolowani ludzie.

Oni oni tym debatują już teraz. Nie będzie gotówki, każda płatność jest przelewem i bank policzy, ile pozostawiasz po sobie śladu węglowego – jedząc wołowinę, kupując paliwo, bilet lotniczy. Idzie niewola, system totalitarny. Każdy nasz ruch będzie śledzony, będzie oceniany i będą wyciągane z tego konsekwencje – mówił w rozmowie z Żurnalistą.

Według Mentzena nadciąga świat, w którym „mamy małą mobilność, mało własności”. A kolejny przykład, jaki podał, to wciskanie ludziom samochodów elektrycznych.

Mówią nam, że będziemy jeździli samochodami elektrycznymi. Nie będziemy. To znaczy ja pewnie będę jeździł, natomiast ludzie nie będą jeździli, bo nie będzie ich stać na samochody elektryczne. Dlaczego? Bo chociażby kobaltu nie ma, żeby były baterie do wszystkich samochodów. Nowy samochód elektryczny jest dużo droższy niż spalinowy. Nie da się kupić 20-letniego taniego samochodu elektrycznego, bo tam i tak będzie trzeba wstawić nową baterię, która jest droga. Ludzie nie będą mieli swoich samochodów. Pewnie nie będą mieli także swoich mieszkań. Zgodnie z tą myślą masz nie mieć niczego i być szczęśliwym. I oni to naprawdę robią – przestrzega.

Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby tych kropek nie połączyć. Taki świat nam szykują. Ludzi chcą traktować jak niewolników. Wszystkie systemy muszą być centralnie połączone i sterowalne – gorzko podsumował Mentzen. Zalecił też, aby być możliwie najbardziej niezależnym od rządu, bo „nigdy nie wiadomo, kiedy rząd będzie chciał nam zrobić krzywdę”.

REKLAMA