Upadek cywilizacji. Hiszpania dekryminalizuje… zoofilię. „Krok do legalizacji pedofilii”

Obrazek ilustracyjny Źródło: Pixabay
Obrazek ilustracyjny Źródło: Pixabay
REKLAMA

Hiszpański parlament zatwierdził prawo, które dekryminalizuje zoofilię, o ile zwierzę nie dozna „obrażeń wymagających leczenia weterynaryjnego”.

Kongres Deputowanych Królestwa Hiszpanii zatwierdził ustawę o dobrostanie zwierząt, która według krytyków zdekryminalizowała zoofilię, o ile dane zwierzę nie dozna „obrażeń wymagających leczenia weterynaryjnego”.

REKLAMA

Ustawę poparła Ione Belarra Urteaga, minister praw socjalnych i Agendy 2030, a sprzeciwiła się temu konserwatywna opozycyjna partia Vox.

Wcześniej kara do jednego roku więzienia groziła każdemu, kto „w jakikolwiek sposób znęca się w sposób nieuzasadniony, powodując obrażenia poważnie szkodzące zdrowiu lub narażając na wykorzystywanie seksualne, zwierzę domowe lub oswojone, zwierzę, które zwykle jest udomowione, zwierzę, które tymczasowo lub stale żyje pod kontrolą człowieka, lub jakiekolwiek zwierzę, które nie żyje na wolności”.

„Od 9 lutego lewicowy rząd w Hiszpanii zmienił prawo tak, że uprawianie seksu ze zwierzętami nie jest już przestępstwem, o ile zwierzę nie odniesie przy tym obrażeń. Myślałam, że to fake, ale to jest bardzo prawdziwe. Jak zwierzę może wyrazić zgodę na seks? To pierwszy krok do legalizacji pedofilii. Jakie to obrzydliwe!” – napisała na Twitterze prawicowa działaczka Ada Lluch.

Sprawę skomentował także redaktor naczelny Najwyższego Czasu! – Tomasz Sommer. Dziennikarz przestrzega, że niedługo ten temat może przyjść z Zachodu do Polski.

„Jak się zaraz pojawi w postępowych mediach promocja zoofilii, to się nie zdziwcie” – napisał redaktor Sommer.

Dzieci z wrześnieńskiego przedszkola jadły owady? Placówka usunęła filmik po fali krytyki

REKLAMA