Co się dzieje? Bank nie chce wypłacić kobiecie jej własnych pieniędzy

W ministerstwach wypłacają sobie nagrody, które tak naprawdę są zakamuflowanymi podwyżkami. / Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Wydawać by się mogło, że z własnymi pieniędzmi możemy zrobić, co tylko chcemy. To już nieaktualne. Bank uniemożliwia swojej klientce zerwanie lokaty. Jak to tłumaczy?

W 2008 roku klientka Getin Noble Bank założyła lokatę terminową na 170 tys. zł, odnawianą co roku i oprocentowaną na 9,5 proc. w skali roku (stałe oprocentowanie). Jednocześnie zaciągnęła kredyt na mieszkanie w japońskich jenach – 30,8 mln jenów, co stanowiło równowartość ok. 650 tys. zł.

REKLAMA

Umowa z bankiem była tak skonstruowana, że odsetki z lokaty nie były kapitalizowane, tylko trafiały na konto przeznaczone do spłaty kredytu, zmniejszając tym samym zadłużenie.

Przez 14 lat klientka banku nie ruszała tej lokaty. Teraz postanowiła jednak skorzystać z oszczędności. I zaczęły się schody.

Bank nie zgodził się na wypłatę pieniędzy. Twierdzi, że klientka może te środki co najwyżej przeznaczyć na nadpłatę kredytu hipotecznego, a nie na to, na co ma ochotę. Klientka argumentuje — a portalowi „Business Insider” jako dowód przedstawia fragment umowy — że bank powinien zwrócić pieniądze z lokaty zgodnie z warunkami umownymi.

Reklamacje nic nie dały. Bank nadal stoi na dotychczasowym stanowisku. Łaskawie jest gotów zwrócić lokatę, jeśli klientka dokona spłaty kapitału. Twierdzi też, że lokata jest zabezpieczeniem, na wypadek niemożliwości spłaty kredytu. Traktuje to jako swego rodzaju kaucję. Kobieta odpowiada, że nigdy z płatnością problemów nie miała, a poza tym taki punkt w umowie nie został zawarty.

Jakby zawiłości było mało, w ubiegłym roku Getin Noble Bank (były bank Leszka Czarneckiego) przeszedł przymusową restrukturyzację. Lokata kobiety z automatu trafiła do nowego podmiotu – VeloBanku, a kredyt hipoteczny pozostał w GNB. Kobieta wskazuje, że problem z wypłatą własnych pieniędzy pojawił się właśnie po restrukturyzacji – wcześniej zerwała dwie inne lokaty zawarte na tej samej zasadzie i problemów nie było.

UOKiK oraz biuro Rzecznika Finansowego nie są w stanie zająć jednoznacznego stanowiska. Przed kobietą zatem długa i kręta droga zanim uda jej się wypłacić własne pieniądze. Pytanie, czy uda się na własnych zasadach, by mogła pieniądze przeznaczyć na co chce, a nie na nadpłatę kredytu, jak chce bank.

Inwigilacja postępuje! Wpłatomaty pytają, skąd mamy pieniądze [FOTO]

REKLAMA