„Powody, żeby karmić zwierzęta domowe wegańsko, są liczne. Kryzys klimatyczny, gigantyczny obciążający wpływ na środowisko, powody etyczne i zdrowotne. Coraz więcej psów i kotów jest uczulonych na białko pochodzenia zwierzęcego i nie może go jeść. Dieta roślinna wzbogacona o składniki syntetyczne i mineralne pozwala im wrócić do zdrowia” – pisze w Krytyce Politycznej Jaś Kapela.
Jaś Kapela, lewicowy wierszokleta i prowokator, karmi swojego psa wyłącznie roślinnymi produktami. Internauci zarzucają lewicowemu aktywiście, że znęca się nad zwierzęciem. Ten się nie zraża i teraz popełnił tekst, w którym przekonuje, że weganami mogą być również koty.
„Przygotowanie wegańskim kotom zbilansowanej karmy wymaga trochę wysiłku i wiedzy, ale jest możliwe. Nie ma żadnych dowodów, żeby koty niejedzące mięsa miały jakieś problemy zdrowotne, o ile otrzymują odpowiednio zbilansowaną dietę zawierającą suplementy i lub zamienniki” – twierdzi Kapela.
Problem w tym, że lewicowiec nie powołuje się tu na żadne badania (bo wówczas musiałby przyjąć do wiadomości, że to, co robi, to znęcanie się nad zwierzakami) tylko na… stanowisko producenta wege karmy dla zwierząt.
Tymczasem jakie jest stanowisko naukowców? Oni, w odróżnieniu od producentów, którzy na wege karmie zarabiają, twierdzą, że dieta roślinna powoduje u kotów zakwaszenie moczu, zmienia florę bakteryjną jelit i pogarsza odporność.
Naukowcy z Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej w Wiedniu przeanalizowali skład sześciu wegańskich karm dla kotów i psów używanych przez 233 opiekunów zwierząt.
Wyszło im, że karmy te miały za małą kaloryczność, za mało białka i potasu, za mało aminokwasów, witaminy B12 i sodu, a karmy reklamowane jako pełnowartościowe w rzeczywistości takie nie były.
Innymi słowy – taka karma w dłuższej perspektywie może zwierzętom szkodzić i nikt, kto kocha swojego pupila, nie powinien się tak nad nim znęcać.
Jaś Kapela jest jednak znany z tego typu bzdurnych pomysłów. Kiedyś przekonywał, że również wilki mogą być wege…
Roślinożerne wilki? Jaś Kapela nominowany do „Biologicznej Bzdury Roku”