Poza kneblowaniem ust wolnej prasie, ABW zdarza się też łapać prawdziwych szpiegów

Mariusz Kamiński Źródło: PAP/Tomasz Gzell
Mariusz Kamiński Źródło: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

ABW rozbiła sześcioosobową siatkę szpiegowską działającą na terenie Polski – poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

Okazuje się, że ABW służy w Polsce do czegoś więcej, niż tylko cenzurowanie niezależnych mediów takich jak Najwyższy Czas!. Szef resortu, który nadzoruje służby bezpieki w Polsce, Mariusz Kamiński, poinformował, że udało im się zatrzymać grupę szpiegów.

REKLAMA

Polskie służby zatrzymały 9 osób podejrzanych o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Osoby te prowadziły działania wywiadowcze przeciwko Polsce oraz przygotowywały akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Byli to przybysze „zza wschodniej granicy”. Biedni szpiedzy nie wiedzieli, że aby się wywinąć polskim służbom, powinni podać się za latynoskich nurków…

– Wobec 6 z nich sąd zastosował tymczasowe aresztowanie, prokuratura postawiła zarzuty szpiegostwa na rzecz Rosji oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Wobec 3 zatrzymanych osób, wczoraj zatrzymanych, trwają czynności prokuratorskie – powiedział Kamiński podczas konferencji.

– Informacje zgromadzone przez ABW pokazują że grupie zlecano także działania propagandowe, mające na celu zdestabilizowanie relacji polsko-ukraińskich, podsycania i rozbudzania w Polsce nastrojów wrogich wobec państw NATO oraz atakowania polityki rządu RP wobec Ukrainy – kontynuował minister.

I to jest coś, czym ABW powinno się zajmować. Trudno jednak mieć zaufanie do służb, które kneblują usta wolnej prasie.

Czytaj więcej:

Miesiąc blokady NCZAS.COM. Sommer: „Zrobimy wszystko, by bandyci polityczni, atakujący wolną polską prasę zostali ukarani”

REKLAMA