Pozycja wicepremiera zagrożona. Henryk Kowalczyk może wylecieć

Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk podczas posiedzenia senackiej komisji rolnictwa i rozwoju wsi w Senacie, 10 bm. Senatorowie rozpatrzą projekt ustawy o ułatwieniach w prowadzeniu handlu w piątki i soboty przez rolników i ich domowników. (sko) PAP/Rafał Guz
Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk podczas posiedzenia senackiej komisji rolnictwa i rozwoju wsi w Senacie, 10 bm. Senatorowie rozpatrzą projekt ustawy o ułatwieniach w prowadzeniu handlu w piątki i soboty przez rolników i ich domowników. (sko) PAP/Rafał Guz
REKLAMA

W ostatnich tygodniach wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk spotkał się z ostrą krytyką ze strony rolników, którzy zarzucają mu brak dialogu i zrozumienia dla ich problemów. Według doniesień Interii, jego posada jest zagrożona.

Najgłośniejszym wydarzeniem była awantura na forum rolniczym w Jasionce, gdzie Kowalczyk został obrzucony jajkami przez niezadowolonych uczestników. Na sali rozlegały się okrzyki „Judasze” i „Precz z Kowalczykiem”. Minister musiał przerwać swoje wystąpienie i opuścić salę pod eskortą policji.

REKLAMA

To nie był pierwszy raz, gdy Kowalczyk spotkał się z ostrą reakcją rolników. Wcześniej musiał być ewakuowany z targów rolniczych w Kielcach. Do szeregu wcześniejszych „grzechów” i zaniechań, doszła sytuacja z importem ukraińskiego zboża do Polski. Przypomnijmy, że Polska miała być tylko krajem tranzytowym. Tymczasem zboże z Ukrainy wjechało do naszego kraju i już tu zostało, co demoluje rynek wewnętrzny.

Według Interii, w PiS-ie był już pomysł, że Kowalczyka zastąpi Jan Krzysztof Ardanowski, czyli były minister rolnictwa. Sęk w tym, że w ostatnich dniach wypłynęła informacja o sprawie, przy której węszy prokuratura. Chodzi o interwencyjny skup jabłek, który zakończył się kompromitacją. Firma Eskimos, którą wybrał właśnie Ardanowski, przestała spłacać kredyty, które poręczył Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR), czyli instytucja podległa ministrowi, a ministrem był Ardanowski. To dość poważna rysa wizerunkowa, szczególnie w roku wyborczym, więc jego powrót na stołek mocno się oddalił.

Czytaj więcej: Interwencyjny skup jabłek kończy się w prokuraturze. Państwowe poręczenia i niespłacone kredyty

Świadomie lub nie chwiejącą się pozycję Kowalczyka wzmocnił… PSL. Ludowcy zapowiedzieli bowiem wniosek o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa. Średnio inteligentny szympans wie jednak, że w takiej sytuacji PiS zagłosuje przeciwko jego odwołaniu, nawet jeśli ma spore zastrzeżenia.

Wszystko to sprawia, że Kowalczyk ma trochę czasu, ale jeśli sytuacja z rolnikami nadal będzie zmierzać w złym kierunku, to prędzej czy później PiS będzie musiał poświęcić wicepremiera Kowalczyka.

Wraca tzw. piątka przeciw rolnikom! Konfederacja: Minister Kowalczyk okłamał hodowców [VIDEO]

REKLAMA