Pływaczka zaatakowana przez „aktywistów transpłciowych” za obronę sportu kobiecego przed wynaturzeniami [VIDEO]

screen
REKLAMA

Amerykańska mistrzyni pływacka Riley Gaines została brutalnie zaatakowana przez aktywistów „transpłciowych” po swoim wystąpieniu na uniwersytecie na temat ratowania kobiecego sportu przed wpuszczaniem do konkurowania mężczyzn udających kobiety.

Kiedy brakuje argumentów, trans-aktywiści sięgają po argument siły. „Wpadłam w zasadzkę i zostałam pobita przez mężczyznę” – mówiła amerykańska mistrzyni uniwersytecka w pływaniu Riley Gaines. W czwartek 6 kwietnia, została zaatakowana przez aktywistów „transpłciowych”.

REKLAMA

Szaleństwo konkurowania facetów udających kobiety z niewiastami powoli się kończy. Ostatnio stan Kansas zakazał „transpłciowym” sportowcom wstępu do kobiecych drużyn sportowych i zakaz dotyczy drużyn od przedszkola po uniwersytety.

Występy „transów” w kobiecych konkurencjach krytykuje coraz więcej osób. Gaines nie jest tu wyjątkiem. Atak na nią miał miejsce po jej przemówieniu na temat ratowania kobiecego sportu na Uniwersytecie Stanowym w San Francisco. Wcześniej Riley Gaines publicznie sprzeciwiła się udziałowi transpłciowej pływaczki Lii Thomas w rywalizacji kobiet.

Już na kilka godzin przed jej wystąpieniem na uczelni, aktywiści LGBT na Uniwersytecie Stanowym w San Francisco szykowali się do akcji. Po przemówieniu pływaczki na konferencji doszło do rozruchów. Riley Gaines była zabarykadowania w pomieszczeniu przez prawie 3 godzinyn gdzie chroniła ją policja. Została wcześniej wielokrotnie uderzona pięścią przez mężczyznę ubranego w sukienkę.

Manifestanci „trans” obrażali ją, wymachiwali „transpłciowymi flagami”, wołali, by spadała do domu i skandowali, że „kobiety transseksualne to kobiety”. – krzyczeli na korytarzach establishmentu.

Źródło: Daily Mail/ Valeurs

REKLAMA