PiS do spółki z Unią Europejską zgotowali polskim rolnikom katastrofę. Rząd jako remedium widzi interwencyjny skup. Właśnie ogłoszono jego szczegóły.
Jak czytamy w komunikacie, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych prowadzi rozeznanie rynku w zakresie zakupu zboża – pszenicy konsumpcyjnej, zwanej dalej zbożem, z przeznaczeniem wprowadzenia na rezerwy strategiczne. Przedmiotem prowadzonego rozeznania jest zakup zboża wraz z usługą przechowywania na terenie naszego kraju.
Na zakup zboża w ramach rezerw strategicznych przeznaczono 600 mln zł. W praktyce oznacza to, że rząd może skupić ok. pół miliona ton pszenicy.
Agencja Rezerw Strategicznych będzie skupować zboże od przedsiębiorców. W tej chwili RARS zbiera oferty w zależności od oferowanej ilości pszenicy konsumpcyjnej:
- zakup w ilości nie mniejszej niż 1 000 ton do 20 000 ton – dostawa do magazynów wskazanych przez Agencję (oferta ma zawierać cenę za towar i transport, bez opcji przechowywania);
- zakup w ilości nie mniejszej niż 20 000 ton i nie większej niż 45 000 ton – podmiot posiada zboże na stanie magazynowym na potrzeby eksportu;
- zakup w ilości nie mniejszej niż 45 000 ton i więcej – podmiot posiada zboże na stanie magazynowym na potrzeby eksportu;
Panie Telus, chwalisz się pan rozeznaniem przez RARS, a kiedy w końcu uruchomicie skup zboż tylko od polskich rolników? Problemy w sprzedaży polskich zbóż trwają od ponad pół roku. Do tego czasu nic.
Dla mnie to kolejna zagrywka polityczna by udawać, że nowy minister „coś” robi.— Filip (@FilipPawlikAU) April 7, 2023
Dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik zwraca uwagę, że w praktyce interwencyjny skup zboża przez RARS oznacza utajnienie całej procedury.
„Skupu zboża od rolników ma dokonać Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. Wiecie, co to oznacza? Ano to, że na całą procedurę nałożona będzie klauzula tajności. Nie dowiemy się, od kogo państwo skupuje zboże i za jaką cenę” – pisze Słowik.
I przewiduje następujący scenariusz:
A będzie to wyglądało tak:
1) Rolnik składa ofertę, czyli proponuje cenę;
2) Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych powinna mieć ustalony jakiś tajny limit, do którego zawiera umowę.
Kto znajdzie maksymalną kwotę na wycieraczce albo w stodole, ten dużo zarobi. https://t.co/gVeCD64dKP— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) April 8, 2023
Komedia! Teraz wymyślili interwencyjny skup, który absolutnie nie rozwiązuje problemu