Życie jak w Madrycie, czyli rzecz o francuskim emerycie

Foto: kadr z filmu "Żandarm na emeryturze". Francuskiego filmu.
REKLAMA

Francuzi spędzają na emeryturze 23,5 roku, czyli najdłuższy okres w Europie po mieszkańcach Luksemburga i otrzymując netto blisko trzy czwarte wynagrodzenia sprzed przejścia na emeryturę – wynika z danych OECD, które przytacza we wtorek agencja Reutera.

Skala protestów we Francji po wprowadzeniu reformy emerytalnej zaskakuje zagranicznych komentatorów, ponieważ tylko częściowo zrównuje wiek emerytalny z normami sąsiednich krajów – komentuje agencja.

REKLAMA

Wraz z Grecją Francja ma obecnie najniższy w Europie wiek emerytalny (62 lata), podczas gdy średnia w całej Unii Europejskiej wynosi 64,8 lat.

Brytyjczycy i Niemcy spędzają na emeryturze 20 lat i tylko Luksemburczycy wyprzedzają w tej kwestii Francuzów, ponieważ statystycznie żyją na emeryturze 24 lata.

Również dochody francuskich emerytów są statystycznie wyższe od emerytur w sąsiednich krajach: w Wielkiej Brytanii wynoszą one średnio 58 proc. przedemerytalnych zarobków, a w Niemczech – 53 proc. – wynika z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Francja wydaje na emerytury równowartość 14 proc. całkowitego wyniku gospodarczego, co stanowi prawie dwukrotność średnich nakładów w krajach OECD; tylko Włochy i Grecja przeznaczają na system emerytalny większe sumy.

Jednak dzięki takim nakładom Francja ma jeden z najniższych wśród krajów zaawansowanych odsetek emerytów żyjących w biedzie, czyli 4 proc., przy średniej w OECD wynoszącej 13 proc.

Po wdrożeniu jesienią rządowej reformy wiek emerytalne we Francji będzie stopniowo podnoszony do 64 lat; obecnie wynosi 62. Jednak w praktyce to, w jakim wieku można odejść na emeryturę zależy od okresu składkowego. Teraz jest to obowiązkowo 42 lata, a po wejściu w życie reformy – 43 lata.

Francuzi odchodzą efektywnie z rynku pracy, mając średnio 60,4 lat. Średnia dla krajów OECD to 63,8 lat.

W piątek, po zatwierdzeniu przez Radę Konstytucyjną większości założeń reformy systemu emerytalnego, w Paryżu, Lyonie i Nantes doszło do starć z policją, w Rennes podpalono wejście do komisariatu. Związki zawodowe zapowiedziały dalsze protesty i odrzuciły też zaproszenie prezydenta Emmanuela Macrona na rozmowy o reformie.

Od stycznia przeciwko tym zmianom odbywały się cykliczne protesty w całym kraju, gromadzące setki tysięcy demonstrantów.

12 dzień protestów we Francji. Zaatakowali „siedzibę miliarderów” [VIDEO]

REKLAMA