Antypolski SKANDAL podczas obchodów w KL Ravensbrück. Konfederacja składa notę protestacyjną. „Macie okazję naprawić ten błąd” [VIDEO]

Aleksander Kowaliński, Grzegorz Braun i Robert Winnicki / Foto: screen YouTube/Konfederacja
Aleksander Kowaliński, Grzegorz Braun i Robert Winnicki / Foto: screen YouTube/Konfederacja
REKLAMA

Konfederacja zorganizowała konferencję prasową przed niemiecką ambasadą w Warszawie w związku ze skandalem podczas obchodów 78. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu KL Ravensbrück, w którym Polacy stanowili największą grupę narodowościową. Konfederacja składa notę protestacyjną.

Do zdarzenia doszło w niedzielę na terenie byłego obozu KL Ravensbrück. Polska delegacja nie została wpuszczona przez niemieckie służby.

REKLAMA

– Podczas tych obchodów doszło do skandalicznej sytuacji. Niemiecka policja i władze tego obozu, zarządcy miejsca, dopuścili do zablokowania delegacji Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, legalnie działającego polskiego stowarzyszenia kombatanckiego, reprezentującego tak naprawdę tradycje drugiej największej siły zbrojnej polskiego podziemia okresu II wojny światowej i powojennej partyzantki antykomunistycznej. Zablokowali możliwość złożenia wieńców. Doszło również do zerwania szarf – przypomniał Robert Winnicki.

SKANDAL! Niemiecka policja nie wpuściła Polaków na obchody wyzwolenia KL Ravensbrück [FOTO]

– Doszło do skandalicznej sytuacji, której częścią stały się niemieckie służby porządkowe, niemieckie służby policyjne, które zadziałały jak nie ci, którzy mają pilnować porządku, tylko jak oprawcy – wskazał poseł Konfederacji.

– Dzisiaj nie tylko apelujemy do ambasadora Niemiec, żeby ta sprawa została wyjaśniona, ale również składamy w tej sprawie notę protestacyjną – oświadczył.

Głos zabrał także Grzegorz Braun. Zwracając się do niemieckiego ambasadora w Polsce i niemieckich władz poseł Konfederacji zwrócił uwagę, że część więźniów byłego obozu KL Ravensbrück jeszcze żyje. Jak mówił, „macie państwo okazję naprawić ten, chcemy wierzyć, li tylko błąd a nie systemowe rozwiązanie, jakim byłoby wymazywanie pamięci polskich ofiar niemieckiego narodowego socjalizmu”.

– Macie okazję naprawić ten błąd, składając chociażby wyrazy uszanowania tym, którzy, powtarzam, jeszcze są na tym świecie, świadkom tej historii. Odsyłam do źródła, chodzącej historii, pani dr Wandy Półtawskiej – podkreślił.

„Kto wierzy, że te szmaty nas chronią? Medycyna nas okłamuje”. Wanda Półtawska powiedziała to Niedzielskiemu w oczy. Dyrektor szpitala „przepraszał” [FOTO]

– Są też inni, są organizacje narodowe i nie tylko narodowe. Jest więc wiele okazji do tego, by zachować się po ludzku, panie ambasadorze szanowny, ekscelencjo. Po ludzku i zachować się politycznie, bo w obu tych płaszczyznach, w obu tych wymiarach to, co się stało, jest wielką krzywdą narodu niemieckiego – skwitował.

W ocenie Brauna, zajście to bowiem „skutecznie może utrudnić postrzeganie narodu i państwa niemieckiego w jego współczesności, jako jednoznacznie odnoszącego się do totalitarnych, ciągle chcemy wierzyć, li tylko epizodów w dziejach wielosetletnich tego państwa i narodu”.

– Proszę poinformować swoje władze w Berlinie, by te poinstruowały policję niemiecką – tu znowu zaznaczę, chcemy wierzyć, że jest jeszcze jakiś porządek w architekturze państwa niemieckiego i wierzymy, że, jeżeli zostaną wydane jasne instrukcje, to będą one realizowane – zwrócił się do niemieckiego ambasadora w Polsce.

– Najwyraźniej tych jasnych instrukcji nie było, a może były jakieś instrukcje szkodliwe, może były jakieś instrukcje wprowadzające w błąd funkcjonariuszy policji niemieckiej, którzy, może mimo woli, dopuścili się tego, powtórzmy, skandalu i podłości, jaką jest utrudnianie kultywowania pamięci ofiar totalitaryzmów XX-wiecznych, tu ze szczególnym uwzględnieniem niemieckiego narodowego socjalizmu – podsumował Braun.

REKLAMA