Amerykański wywiad wojskowy ocenił, jak duże jest ryzyko użycia przez Federacją Rosyjską bomby atomowej. Napięcia nuklearne między Kremlem a Waszyngtonem rosną od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainie.
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin wielokrotnie ostrzegał, że Moskwa jest gotowa sięgnąć po bombę atomową jeśli będzie musiała bronić „integralności terytorialnej” państwa. . Były prezydent i premier, Dmitrij Miedwiediew, groził nawet użyciem atomówek.
W lutym tego roku Moskwa zawiesiła udział w amerykańsko-rosyjskim porozumieniu o redukcji zbrojeń strategicznych New START, zawartym w 2010 r.
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, pytany o możliwość wykorzystania broni nuklearnej odesłał pytających do rosyjskiego prawa.
– Przeczytajcie doktrynę, tam jest wszystko napisane – powiedział.
Wspomniane przez niego zapisy mówią, że Federacja Rosyjska może sięgnąć po broń atomową nie tylko w odpowiedzi na podobny atak, ale także w odpowiedzi na atak z wykorzystaniem broni konwencjonalnej, który zagraża istnieniu państwa lub któregoś z rosyjskich sojuszników.
Mimo to, Amerykanie nie wierzą, że Putin rzeczywiście byłby gotów użyć broni jądrowej. Wywiad USA twierdzi, że szanse na to są raczej nikłe.
– Jest to bardzo mało prawdopodobne, zgodnie z naszą obecną oceną – powiedziała dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines przed Senacką Komisją Sił Zbrojnych.
Przewidywania Światowego Forum Ekonomicznego. TO czeka nas w najbliższych pięciu latach?!