Morawiecki nie wiedział o rosyjskiej rakiecie? Bosak: „To mogła być taka strategia asekuracyjna” [VIDEO]

Krzysztof Bosak. / foto: PAP
Krzysztof Bosak. / foto: PAP
REKLAMA

Na antenie fakt24.pl poseł Konfederacji Krzysztof Bosak skomentował m.in. ostatnie doniesienia na temat obiektu znalezionego w lesie pod Bydgoszczą. W ocenie współprzewodniczącego tej formacji, może istnieć kilka powodów, dla których premier Mateusz Morawiecki dowiedział się o tym zdarzeniu dopiero pod koniec kwietnia.

Szef rządu był w środę pytany m.in. o to, kiedy dowiedział się o incydencie pod Bydgoszczą oraz o to „dlaczego śledztwo zostało wszczęte tak późno”.

REKLAMA

– Dowiedziałem się o tym incydencie wtedy, kiedy poinformowałem o tym. To było pod koniec kwietnia, kilka dni przed końcem kwietnia, w środku tygodnia – odpowiedział szef rządu.

Przypomnijmy, że jak informowało RMF FM, biegli wstępnie potwierdzili, iż obiekt znaleziony w lesie pod Bydgoszczą to rosyjski pocisk manewrujący Ch-55.

Prof. Dudek OSTRO o Morawieckim: „On nie wie, co się dzieje w kraju, w którym formalnie rządzi”

„Kilka warstw sprawy”

W ocenie Krzysztofa Bosaka, istnieje „kilka warstw tej sprawy”. – Wydaje mi się, że nikt w rządzie, ani w wojsku nie wiedział, gdzie ta rakieta spadła albo że ta rakieta spadła. Gdyby oni wiedzieli, to by jej szukali. A gdyby jej szukali, to by ją znaleźli – stwierdził w „Fakt LIVE”.

Ochrona przeciwlotnicza w budowie

Pytany, „o czym to świadczy, że nie wiedzieli?”, poseł odparł, że „to jest pytanie o jakość systemu radarowego i jakość systemu ochrony przeciwlotniczej Polski”.

– My zwracaliśmy uwagę na to już po Przewodowie, że Polska nie ma – wbrew temu, co rząd twierdzi – efektywnej obrony przeciwlotniczej. To wiedzą wszyscy eksperci z branży zbrojeniowej, zajmujący się polityką obronną, że polski system obrony przeciwlotniczej dopiero się tworzy. On jest zakupiony, on jest kompletowany kawałek po kawałku, uruchamiany. Być może zajmie jeszcze wiele lat, zanim on uzyska pełną operacyjną zdolność do ochrony polskiej przestrzeni powietrznej – wskazał.

– To, co na razie mamy, jest w stanie chronić tylko niektóre strategiczne obiekty, być może niektóre miasta – zaznaczył Bosak.

– Jest pytanie o jakość systemów radarowych, zarówno naszych, jak i sojuszniczych, bo przecież wiemy, że samoloty zwiadowcze, sojusznicze, latają nieustannie w tej chwili nad wschodnią flanką NATO, czyli także nad naszym państwem – dodał.

Morawiecki nie wiedział?

– Natomiast widać, że wojsko, może nie tylko wojsko, miało informacje, że coś wleciało. Szukali, nie znaleźli. I teraz wydaje mi się, że premier mógł dość szczerze powiedzieć, że dowiedział się o tym w kwietniu. Pytanie, dlaczego? – mówił dalej poseł Konfederacji.

– Taka informacja mogła popłynąć do rządu i premier mógł jej po prostu nie przeczytać – wskazał. Bosak przypomniał, że w czasach gdy Donald Tusk był premierem, „raportów od służb specjalnych za bardzo nie czytał, bo nie musiał”.

– Prawnie nie był do tego zmuszony ustawą. A jak nie przeczytał, to nie wiedział. A jak nie wiedział, to nie musiał podejmować żadnych działań. A jak nie musiał podejmować żadnych działań, to nie odpowiadał prawnie – wyjaśnił.

– Myślę, że to mogła być też taka strategia asekuracyjna, że premier Morawiecki wie, że nie ma wpływu na sprawy wojskowe. Jarosław Kaczyński zdecydował, że to jest kompetencja Mariusza Błaszczaka, więc myślę, że po prostu (Morawiecki – przyp. red.) nie poświęcał temu uwagi – stwierdził.

Wewnętrzne gry w rządzie

– Natomiast możliwe też i nie możemy tego wykluczyć, że ta informacja została przez wicepremiera Błaszczaka wstrzymana, żeby nie dotarła do premiera Morawieckiego, żeby był po prostu gorzej poinformowany, bo wiemy, że takie gry w rządzie też się toczą – podkreślił.

„To pokazuje naszą słabość”

– Myślę, że na pewno nie możemy żołnierzy, w tym Szefa Sztabu, obciążać odpowiedzialnością za to, jak przepływają (…) informacje w rządzie – wskazał Bosak.

– Na pewno jest to coś, co pokazuje naszą słabość. Jeżeli Rosjanie wysłali tę rakietę celowo, to właśnie po to, żeby pokazać słabość polskich systemów obronnych – podkreślił Krzysztof Bosak.

REKLAMA