„Mówimy tutaj o bezpieczeństwie Polaków”. Konfederacja składa zawiadomienie do NIK

Najwyższa Izba Kontroli - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
Najwyższa Izba Kontroli - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA

W sprawie rakiety pod Bydgoszczą wnioskujemy o kontrolę Najwyższej Izby Kontroli w MON, Sztabie Generalnym Wojska Polskiego, w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Bydgoszczy i w innych instytucjach, bo zależy nam na bezpieczeństwie Polaków – poinformowali w piątek poseł Konfederacji Michał Urbaniak i mec. Witold Stoch z biura prawnego partii. Zadeklarowali, że Konfederacja będzie naciskać na pełne wyjaśnienie tej sprawy.

Chodzi o przeprowadzenie kontroli doraźnej w MON-ie, w Sztabie Generalnym, w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Bydgoszczy, czy w innych instytucjach, w celu wyjaśnienia tej sytuacji – jaki miała przebieg, jak wyglądały procedury, czy te procedury zadziałały – mówił Urbaniak podczas konferencji prasowej przed siedzibą NIK w Warszawie, do której złożył wniosek o kontrolę „w związku z sytuacją związaną z rakietą znalezioną w lesie w miejscowości Zamość pod Bydgoszczą”.

REKLAMA

Poseł zaznaczył, że dopiero w ostatnich dniach opinia publiczna dowiedziała się, że „miało miejsce wtargnięcie pocisku, który potencjalnie zdolny był też do przenoszenia materiałów jądrowych na teren Polski, że ten pocisk uderzył, wylądował, co trudno powiedzieć”.

Na szczęście nie było to związane z jakimś wielkim wybuchem, przynajmniej tego dzisiaj nie wiemy. I wiemy, że 22 kwietnia ta rakieta została znaleziona, a 27 kwietnia jeszcze były jej szczątki, jeszcze czyszczono teren, a to aż 5 dni – podkreślił.

Też wiemy, że na przełomie 2022 i 2023 roku polscy wojskowi szukali obiektu, stracili go z oczu w Bydgoszczy i wbrew obowiązkowi wojsko nie zawiadomiło czy prokuratury, czy też innych służb, czy organów centralnych państwa polskiego. Bo wiemy też, że nie zawiadomiono – przynajmniej według relacji medialnych – premiera Mateusza Morawieckiego – relacjonował.

„Skandaliczna” jest jego zdaniem sytuacja, gdy „premier Polski nie wie, czy właśnie została naruszona strefa naszego państwa, nie wie, czy to był akt wrogi, czy był to przypadek, nie wie w odpowiednim momencie o tym, czy państwo polskie w ogóle jest zdolne do tego, żeby się bronić”.

Widzimy, że to jest pewnie zaniechanie też wielu lat, promowanie tych, którzy są bierni, mierni, ale wierni, a jednocześnie być może jakiś strach przed blamażem, ale tak nie może działać państwo polskie – zaznaczył Urbaniak.

Poseł zapewnił, że „Konfederacja będzie naciskać na pełne wyjaśnienie tej sprawy”. – Bo zależy nam na bezpieczeństwie Polaków, żeby państwo polskie w przyszłości nie było narażone na takie rzeczy śmieszne, bo to jest rzecz groteskowa, że tyle miesięcy (minęło) i nie zauważono, że coś spadło? – mówił z niedowierzaniem.

Mec. Stoch dodał, że sytuacja „byłaby śmieszna, gdyby nie była tragiczna, bo mówimy tutaj o bezpieczeństwie Polaków”.

Najwyższa Izba Kontroli już będzie wiedziała, jak się tym zająć i mamy nadzieję, że zajmie się tym w sposób profesjonalny i w sposób odpowiedzialny za bezpieczeństwo Polski, że wszystkie kwestie zostaną wyjaśnione, że zostanie wyjaśnione też, kto o tym wiedział, kto o tym nie wiedział, czy to prawda, że premier Morawiecki dowiedział się dopiero w kwietniu, a może też nie chciał wcześniej denerwować opinii publicznej, czy to prawda, że szef sztabu (generalnego) wiedział i powiedział, ale nie jest w stanie powiedzieć, kiedy powiedział – podsumował niektóre niejasności w tej sprawie.

Prawnik zaznaczył, że „NIK jest organem konstytucyjnym, który jest najbardziej odpowiedni, aby tą sprawę wyjaśnić”. – A jeśli stwierdzi, że trzeba iść do prokuratury, to ma możliwość złożenia wniosku do prokuratury. I być może będzie trzeba pociągnąć kogoś do odpowiedzialności karnej za te zaniechania – zaznaczył.

W grudniu ub. roku polskie służby zauważyły obiekt, który wleciał do Polski znad Białorusi, ale zniknął on z radarów w okolicach Bydgoszczy i dopiero pod koniec kwietnia natrafił na niego człowiek jadący konno w okolicach miejscowości Zamość, 15 km od Bydgoszczy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosyjska rakieta pod Bydgoszczą. To jego wskazali na kozła ofiarnego. Decyzja prezydenta Dudy i oświadczenie gen. Piotrowskiego [VIDEO]

REKLAMA