Bosak OSTRO: „Polityka międzynarodowa nie jest obszarem budowania jakichś mitycznych przyjaźni” [VIDEO]

Marta Czech i Krzysztof Bosak / Foto: screen Twitter
Marta Czech i Krzysztof Bosak / Foto: screen Twitter
REKLAMA

Przed siedzibą polskiego MSZ odbyła się konferencja prasowa Konfederacji. Jej tematem były ostatnie wypowiedzi ze strony polskiej i ukraińskiej na temat ludobójstwa Polaków na Kresach. Podsumowano też całokształt polskiej polityki historycznej w kontekście relacji z Ukrainą.

Podczas konferencji prasowej przed gmachem Ministerstwa Spraw Zagranicznych poseł i współprzewodniczący Konfederacji podkreślał, że jego ugrupowanie chce „domagać się polityki zgodnej z polską racją stanu ws. relacji polsko-ukraińskich”.

REKLAMA

Jak mówił, ostatnio „wypłynęła kolejna warstwa tych relacji, na którą – jako jedyni – zwracaliśmy przez długi czas uwagę, a mianowicie kwestia pamięci o ludobójstwie Polaków na Kresach i w Małopolsce wschodniej”.

– Ta sprawa wyniknęła, jak wiele na to wskazuje, być może przypadkowo. Myślę, że przeceniają polską dyplomację wszyscy ci, którzy uważają, że to jest jakaś korekta polityki, że to jest jakaś gra. Rzecznik Ministerstwa (Spraw Zagranicznych – przyp. red.) po raz kolejny swoją metodą od Sasa do Lasa raz twierdzi, że państwo polskie czy kadra MSZ są „sługami narodu ukraińskiego”, tym razem z kolei żąda przeprosin od prezydenta Zełeńskiego – podkreślił.

W ocenie Bosaka, w ostatnich dniach wyszedł na jaw „całkowity brak koordynacji polityki na tym odcinku”. Jak dodał, to „nie jest niestety dla nas nowością”.

– Wypowiedzi rzecznika MSZ, postawa ministra spraw zagranicznych i jego deklaracje oraz deklaracje wiceministra spraw zagranicznych, który również w tej sprawie zabrał głos, czyli pana Piotra Wawrzyka oraz polityka ośrodka prezydenckiego – to wszystko kompletnie się rozjeżdża. Nie ma w tym żadnego wspólnego klucza, żadnej wspólnej strategii, poza może robieniem dobrej miny do złej gry – wskazał.

Odniósł się także do wpisu ambasadora Ukrainy w Polsce Wasyla Zwarycza. – Prawda jest taka, że ambasador Ukrainy bardzo jednoznacznie, bardzo ostro, bardzo arogancko odpowiedział na sugestię, która jest raczej oczywista, tzn. że ofiary domagają się upamiętnienia, a zbrodnia ludobójstwa domaga się przede wszystkim, nawet przed przeprosinami, uznania, ekshumacji, pochowania ofiar, umożliwienia rodzinom upamiętnienia tych ofiar, a badaczom umożliwienia zbadania tej całej sytuacji – zaznaczył.

Przedstawiciel Kijowa zrugał „sługę narodu ukraińskiego”. Reakcja ambasadora na słowa Jasiny

– To jest blokowane. Kiedy prezydent Zełeński był w Polsce ostatnio, pojawiło się pół zdania w jego przemówieniu bez jasnego odniesienia do zbrodni wołyńskiej, do ludobójstwa na Polakach, ale o tym, że nie będzie blokad. My domagamy się bardzo konkretnych decyzji. Domagamy się tego od strony ukraińskiej i domagamy się jasnych deklaracji od strony polskiej. Domagamy się tego, by strona polska, czyli kadra ministerstwa spraw zagranicznych, prezydent i premier przestali owijać w bawełnę i otwarcie mówili, czego strona polska oczekuje – wskazał.

– A strona polska oczekuje odblokowania ekshumacji ofiar i umożliwienia zbadania szczątków ofiar we wszystkich miejscach, gdzie doszło do zbrodni. Tylko tyle i aż tyle – zaznaczył.

– Jeżeli można badać ofiary ukraińskie w tej chwili, w trakcie wojny, to można też umożliwić badanie ofiar polskich – podkreślił poseł Konfederacji.

– Polityka międzynarodowa nie jest obszarem budowania jakichś mitycznych przyjaźni. Polityka międzynarodowa jest obszarem załatwiania konkretnych interesów, które są w zainteresowaniu dwóch państw – stwierdził Krzysztof Bosak.

REKLAMA