Prezydent podpisał niebezpieczną ustawę. Warzecha: „Kpiny w żywe oczy”

Łukasz Warzecha.
Łukasz Warzecha. / foto: PAP
REKLAMA

Prezydent Andrzej Duda błyskawicznie zdecydował o podpisaniu ustawy, dzięki której warszawski rząd będzie mógł stworzyć zależną od polityków komisję weryfikacyjną do spraw badania rosyjskich wpływów. Prawicowy publicysta Łukasz Warzecha opisuje, jak groźne narzędzie zyska władza.

Komisję Sejm powołał, odrzucając weto Senatu, pod koniec ubiegłego tygodnia. Z obozu prezydenckiego, ustami Andrzeja Dery, płynęły wieści, że prezydent decyzję o podpisaniu bądź zawetowaniu ustawy podejmie w „mniej niż trzy tygodnie”.

REKLAMA

Podjął już po kilku dniach. W poniedziałek 29 maja przed południem Duda oświadczył, że zdecydował się „na podpisanie ustawy”. Jednocześnie Duda poinformował, że poza podpisaniem ustawy, skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. To raczej rzadki ruch – dotychczas, przy ewentualnych wątpliwościach, prezydent najpierw kierował ustawę do TK, a potem podpisywał.


Czytaj więcej: Teatralna komisja ds. rosyjskich wpływów. Duda zdecydował


„PAD ogłasza, że podpisuje ustawę i kieruje do kontroli następczej do TK. Słaby i tchórzliwy unik. Wiadomo, że TK to w części przybudówka PiS. Napisałbym, że to zawód, ale prezydent zawiódł już tyle razy, że niczego innego się po nim nie spodziewam” – pisze na Twitterze prawicowy publicysta i komentator polityczny Łukasz Warzecha.

„Banialuki o tym, że PAD wierzy, że parlament «odpowiedzialnie wybierze członków komisji», to już kpiny w żywe oczy. I jeszcze «uczciwi nie muszą się obawiać». PAD podpisuje ustawę łamiącą podstawowe normy państwa prawa” – dodaje Warzecha.

„PiS przez ponad 7 lat rządów nie był w stanie dowieść nikomu z decydentów współpracy z Rosją i postawić go przed sądem, więc sobie wymyślił komisję, która nie musi się trzymać żadnego reżimu dowodowego. Psucie państwa na potęgę” – stwierdza publicysta.

Warzecha dodaje, że już 4 miesiące temu pisał, że „komisja będzie mogła dręczyć i męczyć niemal każdego, kogo władza uzna za niewygodnego„.

„Warto dostrzec schemat: PiS demoluje ład prawny za pomocą narzędzi, wykorzystujących reżim decyzji administracyjnych, czyli automatycznych i bez faktycznej kontroli sądu (można się tylko post factum odwołać do sądu administracyjnego, który co do zasady bada przede wszystkim legalność działania). Tak było z ustawą dezubekizacyjną, tak jest z komisją kapturową, tak jest z lustracją w administracji. To bardzo groźny sposób działania” – zauważa Warzecha.

REKLAMA