Rosjanie nie uprzedzili swoich oddziałów o wysadzeniu tamy. Wielu żołnierzy zginęło lub zostało rannych

Wysadzona tama w Nowej Kachowce.
Wysadzona tama w Nowej Kachowce. / Fot. Twitter
REKLAMA

W powodzi po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce wielu rosyjskich żołnierzy zginęło lub zostało rannych – powiedział w rozmowie ze stacją CNN ukraiński oficer, Andrij Pidlisny. Nie uprzedzono ich, żeby zachować akcję w tajemnicy – zaznaczył.

Oddział kapitana Pidlisnego za pomocą dronów obserwował rozwój sytuacji na okupowanym lewym (wschodnim) brzegu Dniepru. Widział rosyjskich żołnierzy zmywanych przez powódź i usiłujących uciec przed wodą. „Nikomu się to nie udało” – powiedział.

REKLAMA

Zdaniem Pidlisnego tama na Dnieprze została wysadzona przez wojska rosyjskie celowo, żeby uniemożliwić przyszłą ukraińską ofensywę. Ponieważ jednak okupowany lewy brzeg rzeki jest położony niżej, woda osiągnęła wyższy poziom niż na prawym brzegu, gdzie stacjonują siły ukraińskie – wyjaśnił Pidlisnyj.

(PAP)

REKLAMA