Aresztowaniem na północy Kosowa jednego z Serbów premier tego kraju Albin Kurti chce wywołać wojnę – oświadczył podczas rozmowy z amerykańskimi senatorami prezydent Serbii Aleksandar Vuczić.
„Jedynym tematem rozmowy z trójką amerykańskich senatorów (Chrisem Murphym, Jeanne Shaheen, Petem Rickettsem) była sytuacja w Kosowie” – napisano w oświadczeniu kancelarii prezydenta Serbii.
„Prezydent Vuczić wyraźnie dał znać, że aresztowaniem Serba Albin Kurti próbuje wywołać wojnę w sercu Europy” – dodano.
Murphy powiedział we wtorek, że podejmowane ostatnio przez kosowskiego premiera kroki naraziły żołnierzy NATO na niepotrzebne niebezpieczeństwo.
Wcześniej tego dnia kosowska policja zatrzymała „jednego z przywódców organizacji przestępczej «Obrona cywilna», która terroryzowała mieszkańców, napadała na policję i kosowskie instytucje” – napisał na Facebooku minister spraw wewnętrznych Kosowa Xhelal Svecla.
Szef MSW dodał, że zatrzymany Serb był głównym organizatorem napadów na stacjonujące w Kosowie siły KFOR oraz kosowską policję, do których doszło przed dwoma tygodniami.
Po akcji policji, w której rannych zostało trzech funkcjonariuszy, w Północnej Mitrovicy, największym większościowo serbskim mieście na północy Kosowa, uruchomiono syreny alarmowe wzywające do protestów.
W trakcie demonstracji w Zveczanie, innym zamieszkałym przez Serbów mieście północnego Kosowa, napadnięta została jedna z lokalnych telewizji relacjonujących wydarzenia.
Protestujący w Północnej Mitrovicy Serbowie oskarżyli największą serbską partię w kraju – Serbską Listę – oraz prezydenta Serbii o zdradę i domagali się przedstawienia im kolejnych kroków, które planuje podjąć ugrupowanie.
W odpowiedzi na protesty KFOR wysłało na północ kraju dodatkowych żołnierzy i wozy opancerzone. Zajmujący się w rządzie Serbii sprawami Kosowa Petar Petković wezwał NATO do usunięcia z gmin serbskich specjalnych oddziałów kosowskiej policji.
Do trwających dwa tygodnie protestów Serbów z północy Kosowa doszło po tym, gdy stanowiska burmistrzów tamtejszych gmin objęli politycy albańscy.
Mandaty zdobyli w wyborach uzupełniających zbojkotowanych przez Serbów, w których frekwencja wyniosła 3,5 proc. W trakcie zamieszek rannych zostało 30 żołnierzy NATO, a Sojusz zapowiedział zwiększenie swojej misji w Kosowie o 700 ludzi.