„Poczytaj mi przebierańcu”. Nieoczekiwany finał imprezy zmiennopłciowców

Drag Queen Story Hour - akcja czytania dzieciom historyjek o zmiennopłciowcach. Obrazek ilustracyjny/Zdjęcie: Live Site News
Obrazek ilustracyjny/Zdjęcie: Live Site News
REKLAMA

W ramach oswajania dzieci ze zboczeniami coraz częściej organizuje się imprezy, na których przebierańcy, czyli tzw. drag queen czytają dzieciom „postępowe bajki”. Z pewnością nie chodzi o ich dykcję, czy nawet zdolności aktorskie (chociaż udający kobiety faceci zapewne jakieś mają), ale o przyzwyczajanie dzieci do tez, że płeć jest czymś płynnym, a faceci w damskiej bieliźnie to „norma”.

Co gorsza, teraz okazuje się, że próby ochrony dzieci przed tego typu szkodliwą propagandą, są przez aparat państwa delegalizowane. Najnowszy przykład pochodzi z francuskiej Bretanii, gdzie grupa młodych ludzi zorganizowała pikietę przeciw oduraczaniu dzieci w miejskiej bibliotece, gdzie taki „drag queen” czytał dzieciom genderowe bajki. Organizator pikiety stanie już we wrześniu przed sądem mieście Rennes.

REKLAMA

Chodzi o wydarzenia z 13 maja. Około dwudziestu członków grupy „L’Oriflamme Rennes” z transparentami i świecami dymnymi demonstrowało przed „mediateką” w liczącej 1800 mieszkańców miejscowości Saint-Senoux (departament Ille-et-Vilaine). W budynku „trzech artystów drag queen” zorganizowało czytanie dzieciom utworów o „tożsamości płciowej”.

Obecnie prokuratura w Rennes poinformowała, że organizator pikiety stanie 11 września przed sądem. Philippe Astruc, prokurator Rennes wydał 23 czerwca w tej prawie komunikat prasowy, w którym czytamy, że „śledztwo żandarmerii pozwoliło zidentyfikować osobę niosącą megafon podczas tej demonstracji, której wydaje się być organizatorem”.

Według prokuratury „posiadacz megafonu” jest „znany organowi wymiaru sprawiedliwości” i wygłaszał „nienawistne hasła pod adresem społeczności LGBT+”. Dowodem mają być też rozdawane tam ulotki o „treści homofobicznej”, wymierzone także w merostwo Saint-Senoux, które oskarżano o deprawacji dzieci w imię „dekadenckich urojeń”.

Prokuratura postawiła zarzuty „zorganizowania bez zezwolenia publicznej demonstracji”, „zakrywania twarzy”, „groźby zakłócenia porządku publicznego”, „publicznego nawoływania do nienawiści lub przemocy ze względu na orientację seksualną lub tożsamość płciową” oraz „publiczne znieważenie władzy publicznej”. Za te „zbrodnie”, według prokuratury grozi obecnie organizatorowi kara do roku pozbawienia wolności i grzywna w wysokości do 45 000 euro.

Trzeba dodać, że takie „seanse lektur” organizowane są już we Francji niemal wszędzie. To kolejna odsłona ofensywy propagandy LGBT kierowanej do dzieci. W Lyonie zareagowała prawicowa partia Reconquest Erica Zemmoura, która wezwała merostwo do odwołania takiej „sesji czytania dla dzieci w wieku od 6 do 10 lat przez drag queens”.

Podobnie jak małym Saint-Senoux, w Lyonie rządzą Zieloni. „Warsztaty” LGBT zaplanowano z okazji „miesiąca dumy”, którym to epitetem obdarzono czerwiec. „Reconquest” domaga się odwołania imprezy, która jest „wtargnięciem ideologii w świat dzieci”. Miejscowy polityk tej partii Xavier Fourboul mói o „niebezpiecznych eksperymentach”.

Mer 9. dzielnicy Lyonu, Anne Braibantn w odpowiedzi stwierdziła, że to „program artystyczny i kulturalny, przemyślany w ramach miesiąca dumy” i jej zdaniem „nie ma tu żadnego problemu”, a jest „promocja życzliwości i akceptacji siebie i innych”.

REKLAMA