ZAMIESZKI WE FRANCJI. Atak na dom mera. Żona i dziecko zostali ranni [VIDEO]

We Francji, podczas zamieszek, zaatakowano dom mera podparyskiego miasta L’Hay-les-Roses. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
We Francji, podczas zamieszek, zaatakowano dom mera podparyskiego miasta L’Hay-les-Roses. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Podczas trwających w nocy z soboty na niedzielę rozruchów zaatakowano mój dom samochodem użytym jako taran, który następnie podpalono. Moja żona i jedno z małych dzieci zostali ranni podczas ucieczki – poinformował Vincent Jeanbrun, burmistrz podparyskiego miasta L’Hay-les-Roses w departamencie Dolina Marny.

Ta noc była szczytem hańby. Zaatakowano mój dom, a moja rodzina padła ofiarą próby zamachu – napisał na Twitterze Jeanbrun.

REKLAMA

Około godz. 1.30 nad ranem nieznana liczba uczestników zamieszek zaatakowała dom dobrze znanego w miejscowości mera. Ogrodzenie zostało sforsowane samochodem, który następnie podpalono.

Jeanbruna nie było w domu, z powodu trwających rozruchów cały czas przebywał w ratuszu. W domu spała żona z dwójką małych dzieci. Hałas obudził kobietę, która wraz z dziećmi opuściła dom tylnym wyjściem, gdzie została zaatakowana przez osoby posługujące się materiałami pirotechnicznymi – relacjonuje stacja BFM TV. Po chwili na miejsce przybyła policja.

Moja żona i jedno z dzieci zostali ranni – poinformował burmistrz. Kobietę przewieziono do szpitala, jest lekko ranna – dodaje BFM TV.

„To była niewyobrażalnie tchórzliwa próba zabójstwa” – dodał Jeanbrun.

Prokuratura w Creteil wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa – informują media.

Jeanbrun jest też rzecznikiem prasowym partii Republikanie (LR), od kilku dni wzywa rząd do wprowadzenia w związku z trwającymi w całej Francji rozruchami stanu wyjątkowego. „Jestem bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowany, by chronić Republikę i jej służyć. Nie cofnę się” – zapewnił.

Francuscy restauratorzy przerażeni zamieszkami. „Nie mogą ponosić konsekwencji gniewu” [VIDEO]

REKLAMA