Białoruscy więźniowie w Grupie Wagnera? Prigożyn dogadał się z Łukaszenką

Jewgienij Prigożyn.
Jewgienij Prigożyn. / Fot. PAP/Newscom
REKLAMA

Jewgienij Prigożyn ma nowy pomysł na uzupełnienie braków w swojej prywatnej armii najemników. Chce rekrutować do Grupy Wagnera więźniów z białoruskich placówek i ponoć uzyskał już zgodę Alaksandra Łukaszenki.

Nie byłoby to nic nowego. W Grupie Wagnera walczyli już więźniowie z rosyjskich więzień. Teraz Jewgienij Prigożyn chciałby rekrutować białoruskich osadzonych.

REKLAMA

„Wydaje się, że w zasadzie uzyskał już aprobatę Aleksandra Łukaszenki” – podaje kanał VChK-OGPU na Telegramie.

Tymczasem według najnowszych doniesień na Białorusi powstaje obóz na około 8 tys. osób, a według innych wyliczeń nawet na 15 tys. osób.

Zdjęcia z budowy obozu pojawiają się we wschodnich mediach społecznościowych. Niezależny kanał Biełaruski Hajun podaje, że będzie to obóz polowy właśnie dla najemników z Grupy Wagnera.

Informacje te podaje także BBC, a potwierdzają je zdjęcia satelitarne byłej jednostki wojskowej we wsi Cel pod Osipowiczami na Białorusi.

Polska umacnia granicę z Białorusią w obawie przed zintensyfikowaniem prób sforsowania przejść po tym, jak w niepokoje na granicy zaangażują się ludzie Prigożyna.

Niespokojnie jest także na Białorusi. Obywatele tego państwa obawiają się przybycia najemników, a w szczególności byłych rosyjskich więźniów.

Sytuację stara się uspokoić miński dyktator. Łukaszenka twierdzi bowiem, że akurat więźniowie, których rekrutował Prigożyn, zginęli na wojnie.

Czytaj więcej:

Co się stało z więźniami z Grupy Wagnera?

REKLAMA