Kościoły Polski i Ukrainy obchodziły wspólnie rocznicę wołyńską. Abp Gądecki nazwał ludobójstwo po imieniu

Warszawa, 07.07.2023. Kościelne obchody 80. rocznicy zbrodni wołyńskiej. Przewodniczący KEP abp. Stanisław Gądecki (P) i arcybiskup większy kijowsko-halicki, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk (L) podczas nabożeństwa Słowa w archikatedrze warszawskiej, 7 bm. W trakcie nabożeństwa podpisano wspólne oświadczenie pt.
Warszawa, 07.07.2023. Kościelne obchody 80. rocznicy zbrodni wołyńskiej. Przewodniczący KEP abp. Stanisław Gądecki (P) i arcybiskup większy kijowsko-halicki, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk (L) podczas nabożeństwa Słowa w archikatedrze warszawskiej, 7 bm. W trakcie nabożeństwa podpisano wspólne oświadczenie pt."Przebaczenie i pojednanie". (al/awol) PAP/Andrzej Lange
REKLAMA

Po odkryciu masowych grobów w Buczy, Irpieniu czy Hostomlu rozumiemy, jak ważne jest jednoznaczne nazwanie sprawców, ekshumacja ofiar i uszanowanie ich prawa do godnego pochówku – napisali w orędziu z okazji 80. rocznicy rzezi wołyńskiej przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki i zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk.

W piątek w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie rozpoczęły się trzydniowe obchody 80. rocznicy rzezi wołyńskiej, które zakończą w niedzielę w Łucku, w Ukrainie.

REKLAMA

Podczas nabożeństwa liturgii Słowa przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i arcybiskup większy kijowsko-halicki, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk podpisali wspólne orędzie.

Jak podkreślili, historia relacji między narodem polskim i ukraińskim jest „pełna pięknych, dobrych i heroicznych czynów, ale, niestety, także trudnych i dramatycznych wydarzeń”.

Zdaniem sygnatariuszy orędzia, rosyjska agresja przeciwko Ukrainie, rozpoczęta w 2014 r., która przybrała obecnie formę pełnoskalowej wojny, „uświadamia nam na nowo, że pojednanie między naszymi narodami i współpraca wolnej Polski z wolną Ukrainą stanowią niezbędne warunki pokoju w naszej części Europy”.

Przyznali, że „pojednanie nie jest łatwym procesem”.

„Wymaga wzniesienia się ponad zwykłą miarę sprawiedliwości, zwłaszcza ze strony tego, który w większym stopniu – często w sposób uzasadniony – czuje się ofiarą – zastrzegli.

Przypomnieli, że kiedy polscy biskupi użyli w 1965 r. formuły „udzielamy wybaczenia i prosimy o nie”, spotkali się ze sprzeciwem części polskich katolików.

„Episkopat Polski w liście do wiernych pisał: Nie ma ludzi niewinnych. Jesteśmy przekonani, że gdyby nawet tylko jeden Polak okazał się człowiekiem niegodnym, gdyby nawet tylko jeden w ciągu historii spełnił czyn niegodny, już mielibyśmy powód do wyrażenia: przepraszamy, jeżeli chcemy być narodem ludzi szlachetnych i wielkodusznych, narodem lepszej przyszłości” – pisali biskupi 10 lutego 1966 r.

Zaznaczyli, że począwszy od 1987 r., podjętych zostało wiele wspólnych inicjatyw zmierzających do pojednania.

„Mówiliśmy otwarcie o trudnych sprawach, nazywając – między innymi – wydarzenia sprzed osiemdziesięciu lat na Wołyniu mianem zbrodni i czystek etnicznych, [których ofiarami] stały się dziesiątki tysięcy niewinnych osób, w tym kobiet, dzieci i starców, przede wszystkim Polaków, ale także Ukraińców, oraz tych, którzy ratowali zagrożonych sąsiadów i krewnych” – stwierdzili.

Sygnatariusze orędzia przypomnieli również słowa św. Jana Pawła II, wygłoszone we Lwowie 26 czerwca 2001 r., że „w dziele pojednania (…) nie chodzi o to, aby zapomnieć, ale aby przezwyciężyć zło z przeszłości tak, by dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy byli gotowi stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli”.

Zaapelowali do historyków o „pomoc w ustaleniu prawdy o tamtych wydarzeniach, o rozmiarze dramatu, ale także o świadectwach świętości jaśniejącej pośród ciemności”.

„Dzisiaj, po odkryciu masowych grobów w Buczy, Irpieniu czy Hostomlu, wszyscy rozumiemy, jak bardzo ważne jest jednoznaczne nazwanie sprawców, ekshumacja ofiar, uszanowanie ich prawa do godnego pochówku oraz ludzkiej pamięci. W przeciwnym przypadku rozgrywającym zawsze będzie ten trzeci” – podkreślili.

„Najpierw należy jednak zauważyć, iż często osoby dążące do pokonania w sobie poczucia krzywdy mylą przebaczenie z pojednaniem, tymczasem są to dwa różne, choć ściśle ze sobą połączone, doświadczenia” – zastrzegli.

„Przebaczenie uprzedza pojednanie. Przebaczenie ma charakter doświadczenia wewnętrznego. Dokonuje się ono w głębi serca i nie zależy od bliźniego. W pojednaniu natomiast konieczne jest zaangażowanie wszystkich stron uwikłanych w konflikt. Może ono być budowane dopiero na wzajemnej wymianie przebaczenia. Pojednanie może być budowane tylko na prawdzie i sprawiedliwości” – wyjaśnili.

Zdaniem autorów orędzia po latach wspólnych działań biskupów polskich i ukraińskich obu obrządków na rzecz pojednania „można dzisiaj powiedzieć, że na papierze zostało ono już osiągnięte”.

„Nie spieramy się między sobą odnośnie do faktów z niedawnej przeszłości oraz ich oceny. W ostatnich tragicznych miesiącach zostało to przełożone na konkretne czyny wynikające z poczucia bliskości, także tej emocjonalnej, z naszymi braćmi w nieszczęściu” – ocenili.

Zaznaczyli, ze miliony Polaków „otwarły swoje domy i swoje serca dla uchodźców z Ukrainy” a polski rząd okazał konkretną pomoc zarówno ukraińskim uchodźcom, jak i ukraińskiemu państwu.

„Czynimy to z powodu nakazu Ewangelii, ale także ze świadomością, że tym razem to Ukraińcy walczą za wolność naszą i waszą. Paradoksalnie, skutkiem rosyjskiej próby unicestwienia narodu ukraińskiego jest wzajemne zbliżenie między naszymi narodami” – napisali.

„Wierzymy, że w tych trudnych dniach zapisujemy kolejne ważne karty w księdze pojednania tak, abyśmy potrafili ułożyć naszą wspólną przyszłość jak wolni z wolnymi i równi z równymi” – podkreślili autorzy orędzia.

Przewodniczący KEP: Zwracamy się z apelem do władz Ukrainy i Polski w sprawie godnych pochówków ofiar ludobójstwa na Wołyniu

Podczas nabożeństwa liturgii Słowa przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki podkreślił, że dla skutecznego procesu pojednania prawda o zbrodni wołyńskiej powinna znaleźć miejsce w programach edukacyjnych Polski i Ukrainy.

– Zwracamy się ze stanowczym apelem, przede wszystkim do prezydentów i premierów oraz władz parlamentarnych Ukrainy i Polski, w sprawie godnych pochówków wszystkich ofiar ludobójstwa, poprzedzonych ekshumacjami ciał zamordowanych –
zastrzegł.

Podkreślił, że „pochówki te powinny mieć charakter religijny, zgodnie z wyznaniem i obrządkiem ofiar”.

– Wyrażamy też sprzeciw wobec gloryfikacji ukraińskich nacjonalistów, członków OUN i UPA – mówił.

– Niech w toczącym się procesie pojednania towarzyszą nam słowa, które Jan Paweł II wypowiedział we Lwowie w roku 2001: „Czas oderwać się od bolesnej przeszłości. Chrześcijanie obydwu narodów muszą iść razem, w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, ku jednemu Ojcu, prowadzeni przez tego samego Ducha, który jest źródłem i zasadą jedności. Niech przebaczenie, udzielone i uzyskane, rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu” –
mówił abp Gądecki.

Abp Szewczuk: Zbrodnia wołyńska to obustronna tragedia

– Zbrodnia wołyńska to doświadczenie, które jest tragedią obustronną. Strona polska i ukraińska mają swoje urazy, swoje rany powstałe w wyniku doznanego cierpienia. W takiej sytuacji proces pojednania nie jest wyłącznie dążeniem do uwzględniania naszych idei, naszego punktów widzenia społeczno-politycznych lub kościelnych – stwierdził abp Szewczuk.

Jak dodał, „pojednanie między naszymi narodami jest procesem leczenia ran, procesem uzdrowienia pamięci i procesem przebaczenia”. Podkreślił, że rany „nosimy w swoim swojej duszy i sumieniu, zarówno Polacy, jak i Ukraińcy”.

– Nie jest łatwo uleczyć ból urazy, ale jako pasterze mamy w rękach balsam Ducha Świętego(…). Tym balsamem, który lecz rany, jest wzajemny dialog, przebaczenie i pojednanie, a także modlitewna obecność Kościoła – powiedział.

– Winniśmy sobie ciągle nawzajem powtarzać: wybaczam i proszę o przebaczenie. Ten proces musi być obustronny – podkreślił. Dodał, że nowe okoliczności związane z wojną stworzyły nowe możliwości, aby iść dalej w tym procesie.

– To, że Polacy otworzyli swoje domy, jest czymś niezwykłym. Wcześniejsze urazy odeszły, a na ich miejsce pojawiła się możliwość wzajemnej przyjaźni. Wiemy, że Polacy to najlepsi przyjaciele, wiemy, że zawsze kibicują Ukrainie, że na nich zawsze można liczyć. To przyjaciele i bracia – podkreślił.

– Budujemy teraz nową pamięć, która jest pamięcią pozytywną. Jest to dar od Boga, z którego powinniśmy skorzystać, aby nie pozostawać niewolnikami przeszłość, lecz razem budować lepszą przyszłość, która jest przed nami – zaakcentował abp Szewczuk.

Pielgrzymka polsko-ukraińska

Po zakończeniu obchodów w Warszawie delegacja polsko-ukraińska uda się na pielgrzymkę przebaczenia i pojednania do Ukrainy. W sobotę 8 lipca, o godz. 11.00 czasu miejscowego przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski będzie przewodniczył mszy św. we wsi Parośla na Wołyniu.

W niedzielę 9 lipca o godz. 11.00 czasu miejscowego zostanie odprawiona msza św. w katedrze Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łucku. Eucharystii przewodniczyć będzie nuncjusz apostolski w Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas, a udział w niej wezmą przewodniczący KEP i przedstawiciele Kościoła greckokatolickiego z Polski i z Ukrainy.

REKLAMA