Michalkiewicz o żydowskiej polityce historycznej: Zrobiliśmy głupstwo i niestety ono ma konsekwencje [VIDEO]

Stanisław Michalkiewicz / Foto: screen YouTube/Sommer 14
Stanisław Michalkiewicz / Foto: screen YouTube/Sommer 14
REKLAMA

W jednej z najnowszych rozmów na kanale Sommer 14 redaktor Stanisław Michalkiewicz przypomniał, skąd wzięło się kłamstwo założycielskie na temat Jedwabnego. Wskazał też na ogromną głupotę w polskiej polityce.

– Jak zrobiliśmy jedno głupstwo, to niestety ono ma konsekwencje. Takim głupstwem była zgoda na utworzenie tej placówki (muzeum POLIN – przyp. red.), która realizuje żydowską politykę historyczną na terenie Polski. To był błąd – ocenił Michalkiewicz.

REKLAMA

Publicysta wskazał, że „odpowiedzialnym za to jest nieżyjący prezydent Lech Kaczyński”. – To jest placówka, która powstała po to, żeby realizować politykę historyczną żydowską – zaznaczył.

W ocenie Michalkiewicza ta polityka „jest bardzo ściśle koordynowana z polityką historyczną niemiecką”. – Polityka historyczna niemiecka jest nakierowana na to, żeby stopniowo zdejmować z Niemiec odpowiedzialność za II wojnę światową – przypomniał.

– Kiedy kanclerz Schroeder w 2000 roku dał do zrozumienia, że okres niemieckiej pokuty dobiegł końca, to ta deklaracja kanclerza Schroedera stwarzała dla strony żydowskiej zupełnie nową sytuację. Skoro już Niemcy, które przekazały organizacjom żydowskim i Izraelowi około stu miliardów marek (…) uznały że to wystarczy, w związku z tym celem żydowskiej polityki historycznej jest obcinanie kuponów od Holocaustu – mówił.

– Skoro Niemcy już powiedziały, że nie będą płacić, to trzeba było wyszukać winowajcę zastępczego, na którego by się zwaliło odpowiedzialność (…) i na tego winowajcę zastępczego została wytypowana Polska i ta polityka historyczna jest realizowana – dodał.

Michalkiewicz odniósł się także do kłamliwej narracji na temat zbrodni w Jedwabnem, typującej Polaków na winnych jej dokonania – a nie Niemców.

– Skąd się wzięło Jedwabne? Przecież pies z kulawą nogą przez kilkadziesiąt lat o tym Jedwabnem się nie zająknął. Ale kiedy w 1996 roku, kiedy już polski Sejm uchwalił ustawę o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich, w której zawarte zostały przepisy o transferze majątkowym na rzecz dziewięciu gmin żydowskich w Polsce i organizacji restytucji mienia żydowskiego w Nowym Jorku, Israel Singer, ówczesny sekretarz Światowego Kongresu Żydów na mityngu w Buenos Aires powiedział, że dobrze, że ta ustawa została uchwalona, ale przecież jeszcze są roszczenia dotyczące tzw. własności bezdziedzicznej – zaznaczył.

– Wtedy już powiedział, że jeżeli Polska nie zadośćuczyni tym roszczeniom, to będzie upokarzana na arenie międzynarodowej. (…) Konkretnie oznacza to, że trzeba całemu narodowi polskiemu przyprawić odrażający wizerunek narodu morderców. Ten żydowski biznes ma taką specyfikę dziwną. Myślę, że oni tam wiedzą, że to nie prawda, ale inaczej się nie da wydębić tych miliardów, więc nie mają żadnych hamulców. Jedwabne było tym bardzo ważnym etapem upokarzania Polski – podkreślił Michalkiewicz.

REKLAMA