Indie chcą sprzedać Rosji… pociski manewrujące

Flaga Indii/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Flaga Indii/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Bardzo ciekawe układy w świecie uzbrojenia. Wspierająca Ukrainę Francja zaprosiła Indie jako gościa honorowego na swoje święto narodowe, bo chce sprzedać do Delhi myśliwce Rafale i okręty podwodne, a Indie w tym samym czasie chcą sprzedać Rosji pociski manewrujące.

New Delhi chce eksportować swoją broń na rosyjski rynek, w tym potężne pociski manewrujące BrahMos, które mogą przenosić głowice o masie 300 kilogramów i latać zaledwie 3 metry nad ziemią, będąc trudno wykrywalne dla radarów.

REKLAMA

Atul Rane, prezes firmy lotniczej BrahMos Aerospace , powiedział w wywiadzie, że jego zakłady „zawsze uważały Rosję za rynek docelowy dla pocisku manewrującego Brahmos”. Dodał, żę gdyby rosyjskie wojska kupiły go wcześniej, „miałyby wiele możliwości wykorzystania go w obecnej sytuacji”.

Indyjski przemysłowiec chce w szczególności sprzedawać wersję swojej rakiety, która nosi taką samą nazwę jak firma i który według niego „nie ma odpowiednika na świecie”. Atul Rane dał jednak do zrozumienia, że ​​nie zamierza eksportować swoich pocisków, dopóki trwa wojna na Ukrainie.

Kooperacja firmy hinduskiej z Rosją nie jest jednak zaskoczeniem. Chociaż centrala i zdecydowana większość pracowników BrahMos znajdują się w Indiach, grupa ta jest de facto rosyjsko-hinduską korporacją. W nazwie firmy użyto zresztą połączenia rzeki Brahmaputra i rzeki Moskwy.

Rosja Władimira Putina jest właścicielem 49,5% akcji firmy. Pocisk manewrujący Brahmos jest oparty na starszej rosyjskiej technologii: P800 Onyx. Atul Rane uważa jednak, że ​​nowa wersja produkowana w Indiach zainteresuje rosyjską armię. Pocisk został unowocześniony, ma masę 3000 kilogramów i długość 8,4 metra, ale jgo średnica wynosi zaledwie 0,6 metra, co zapewnia mu doskonałe właściwości aerodynamiczne.

Wyposażony jest w potężny silnik na paliwo stale w pierwszym stopniu rakiety i silnik strumieniowy na paliwo ciekłe dla drugiego stopnia. BrahMos osiąga maksymalną prędkość 3 Machów, czyli 3700 kilometrów na godzinę. Warianty rakiety mają zasięg ponad 500 kilometrów, a leci zaledwie 3 lub 4 metry nad ziemią, co zapewnia mu wyjątkową niewidzialność, celność i zwinność.

Koszt jednostkowy pocisku wynosi około 3,1 mln euro, a wariant o zwiększonym zasięgu, Brahmos-ER, kosztuje około 4,3 mln euro. Delhi planuje budowę hipersonicznej wersji tej maszyny, nazwanej Brahmosem II. Armia indyjska twierdzi, że będzie ona w stanie osiągnąć prędkość 10 000 kilometrów na godzinę i zniszczyć np. każdy okręt wojenny w promieniu 600 kilometrów. To jednak podobno jeszcze kwestia 7-8 lat.

Źródło: Capital

REKLAMA