
W Internecie ogłaszają się kolejne osoby, które opuszczają Wolnościowców. W partii założonej przez Artura Dziambora, Jakuba Kuleszę i Dobromira Sośnierza ma ponoć panować chaos.
W wyniku kontrowersyjnych decyzji władz Nowej Nadziei o przeprowadzeniu prawyborów na „jedynki”, w tym na miejsca, które początkowo gwarantowano Arturowi Dziamborowi i jego posłom z partii Wolnościowców, polityk wraz z Dobromirem Sośnierzem i Jakubem Kuleszą opuścili prawicową koalicję.
Od tego czasu pomiędzy stronnictwem Dziambora a Konfederatami powstało dużo złej krwi. Lider Wolnościowców zaczął opowiadać w mediach, że jego poprzednia formacja szykuje się na mariaż z PiSem, a Konfederaci próbowali w różny sposób ośmieszać partię założoną przez swoich byłych kolegów.
Teraz to jednak Konfederacja coraz bardziej zbliża się do poparcia sondażowego na poziomie 20 proc., tymczasem Wolnościowcy najwyraźniej zmagają się z problemami wewnętrznymi. Część członków ogłasza na Twitterze, że opuszcza szeregi partii.
„Chciałbym poinformować, że właśnie zdecydowałem się opuścić Wolnosciowców” – napisał w swoich mediach społecznościowych Grzegorz Gawin, jedna z bardziej rozpoznawalnych postaci tej formacji poza trzema posłami. „Uprzedzając – nie, nie ma żadnych oficjalnych informacji [najpewniej chodzi o możliwe kontrowersyjne koalicje partii – red.], lecz sam zamęt (tak duży) jest dla mnie nie do przyjęcia. Automatycznie kończę również działalność polityczną, będę bezpartyjny” – napisał dalej Gawin.
„Ja zrezygnowałem w wyniku samych pogłosek o możliwości startu z list PSL. #Sośnierz ratuje honor tych, którzy się zaangażowali” – stwierdził w odpowiedzi na wpis swojego kolegi były członek Wolnościowców, Szymon G. Szewczyk.
W partii Artura Dziambora wciąż pozostają jednak jego koledzy Sejmu – Dobromir Sośnierz i Jakub Kulesza. Wolnościowców nadal wspiera także grono działaczy, więc przesadą byłoby mówienie o fali odejść.
Ja zrezygnowałem w wyniku samych pogłosek o możliwości startu z list PSL. #Sośnierz ratuje honor tych, którzy się zaangażowali.
— Szymon G Szewczyk (@sgszewczyk) July 24, 2023
Tymczasem prezes partii zarzuca swoim byłym kolegom z Konfederacji, że stali się „szalupą ratunkową” dla osób z środowiska PiS-u: