Tak działa polski, zgniły biurokratyczny system. Mentzen: Myślałby kto, że (…) Otóż nie

Sławomir Mentzen.
Sławomir Mentzen. / foto: PAP
REKLAMA

Choć kampania wyborcza oficjalnie wystartowała, to Konfederacja wciąż nie może prowadzić wszystkich działań. O zgniłym biurokratycznym systemie pisze Sławomir Mentzen.

Kampania wyborcza formalnie wystartowała wraz z opublikowaniem postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy o zarządzeniu wyborów 15 października.

REKLAMA

Stało się to we wtorek, 8 sierpnia wieczorem. Nazajutrz z rana Konfederacja, jako pierwsza, złożyła w Państwowej Komisji Wyborczej zawiadomienie o utworzeniu komitetu wyborczego.

W tym momencie do „gry” weszła biurokracja. Jak pisze Mentzen, Konfederacja nie może działać, wieszać plakatów czy kupować reklam.

„Najpierw musimy mieć konto bankowe, ponieważ wszelkie wpłaty na komitet muszą iść przelewem. A żeby założyć konto, komitet musi mieć NIP i REGON” – pisze współprzewodniczący Konfederacji.

Jak podkreśla, REGON otrzymuje się od ręki, natomiast na NIP trzeba czekać kilka dni. A przez długi sierpniowy weekend sprawa jeszcze się przedłuży.

Choć proces ten nie jest niczym nowym, to Mentzen w kpiący sposób komentuje sytuację, dając do zrozumienia, jak szkodliwa jest biurokracja i ile czasu marnuje się na urzędnicze sprawy. I nie chodzi tu tylko o polityczną kampanię.

„Aby zdobyć dla komitetu wyborczego NIP urzędnik musi najpierw wyruszyć w podróż do Wielkiego Generatora NIPów, który znajduje się za siedmioma górami i siedmioma lasami, w wysokiej wieży bronionej przez złego smoka. Po zabiciu potwora urzędnik musi wdrapać się po krystalicznie gładkiej ścianie wieży, gdzie na samej górze czeka Wielki Generator NIPów. Lecz to jeszcze nie koniec. By dostać NIP najpierw trzeba przejść kolejną próbę. Należy rozwiązać zagadkę bez rozwiązania, wykonać zadanie nie do wykonania a następnie odpowiedzieć na wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę. Dopiero wtedy Wielki Generator NIPów generuje NIP, z którym urzędnik wraca przez siedem gór i siedem lasów do swojego urzędu. To musi tak wyglądać, w każdym innym wypadku zajęłoby to przecież mniej czasu niż tydzień” – pisze ironicznie.

Sytuację skomentował redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer, który przypomniał, że portal NCZAS.COM ponad pół roku temu został zablokowany przez służby i choć skarga do WSA została dawno złożona, to państwowe instytucje nie kwapią się do działania.

„Urzędnicze procedury skracają kampanię wyborczą o tydzień. Co z tego, że to jest sprzeczne z wszelkimi możliwymi prawami? Nczas.com też jest zablokowany już pół roku bez żadnych przepisów i bez powodu. Państwo bezprawia rządzone przez Prawo i Sprawiedliwość” – skomentował Sommer.

REKLAMA