Pakt senacki ma wymiar symboliczny; jestem przekonany, że tak, jak udało nam się ustalić wspólną listę do Senatu, tak po wygranych wyborach będzie nam łatwiej ustalić współpracę – powiedział szef PO Donald Tusk. Wierzę, że pakt senacki powtórzy sukces z 2019 roku – dodał szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
W czwartek liderzy ugrupowań opozycyjnych: Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń ogłosili na konferencji prasowej w Senacie porozumienie ws. paktu senackiego.
Senator Zygmunt Frankiewicz (KO) kierujący pracami zespołu negocjonującego pakt senacki poinformował o zakończeniu prac nad drugą edycją tego paktu. – Nie znaczy to, że jeszcze nie będzie jakichś korekt, które choćby z przyczyn losowych cały czas trwają, ale uzyskaliśmy porozumienie w sprawie wszystkich stu okręgów i to jest najważniejsze – oświadczył Frankiewicz.
Zwrócił uwagę, że zespół, który przygotowywał ten pakt długo pracował. Senator podziękował też uczestnikom zespołu: Marcinowi Kierwińskiemu (PO), Piotrowi Zgorzelskiemu (PSL), Michałowi Kobosko (Polska 2050) i Dariuszowi Wieczorkowi (Lewica).
– Najważniejsze jest to, że po długich przygotowaniach doszliśmy do porozumienia, kierując się przede wszystkim optymalizacją wyniku, czyli maksymalizacją wyniku partii opozycyjnych – podkreślił.
Szef PO Donald Tusk ocenił, że jest to bardzo ważny dzień. – Po bardzo ciężkiej, intensywnej i bardzo merytorycznej pracy ustaliliśmy wspólnych kandydatów i kandydatki w pakcie senackim, w tym nadzwyczajnie skutecznym projekcie demokratycznym w wyborach do Senatu – powiedział lider PO.
Jak dodał, „pakt senacki ma także wymiar symboliczny”. – Jestem przekonany, że tak, jak nam się udało ze wzajemnym szacunkiem, zrozumieniem własnych racji ustalić wspólną listę do Senatu, tak też po wygranych wyborach będzie nam łatwiej ustalić współpracę – zaznaczył Tusk.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty powiedział, że „może zapewnić o jednej rzeczy – o bardzo, bardzo ciężkiej pracy na rzecz paktu senackiego”. – Że w ramach tych piętnastu miejsc, na które zgodziliście się, żeby Lewica dbała m.in. o Warszawę, Katowice, Opole, Kielce – zrobimy wszystko, żebyśmy wspólnie wygrali – oświadczył Czarzasty.
– Jesteśmy gotowi do tych wyborów – dodał europoseł Robert Biedroń, który również jest współprzewodniczącym Nowej Lewicy. – Jesteśmy gotowi do tego, żeby stanąć twarzą w twarz z PiS-em i wygrać te wybory. I myślę, że jest to bardzo ważna wiadomość dla wszystkich ludzi dobrej woli, którzy marzą o Polsce praworządnej, demokratycznej, szanującej prawa człowieka – podkreślił Biedroń.
I – jak dodał – „my – jako Lewica – chcemy jasno zadeklarować, że będziemy domagali się jeszcze więcej takich spotkań, jeszcze więcej współpracy”. – Bo nie wyobrażamy sobie, że opozycja po pierwsze w tych wyborach nie będzie ze sobą współpracowała, a po wygranych wyborach nie utworzymy wspólnie rządu – zaznaczył polityk Lewicy.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił się do wyborców wszystkich formacji, które tworzą pakt senacki. – Pójdziemy z różnych komitetów, ale żadna z naszych formacji nie będzie sobie wchodziła w drogę w tych wyborach do Senatu – powiedział szef ludowców.
Według niego, w tegorocznych wyborach pakt senacki powtórzy sukces z roku 2019. – To jest wielka sprawa, że zaufaliście wtedy i powierzyliście stery Senatu demokratycznej opozycji. Nie zawiedliśmy. Wierzę w to głęboko, że teraz ta grupa, która się powiększy po tych wyborach – dzięki waszej decyzji – będzie jeszcze sprawniej funkcjonować – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Dziękował też obecnym senatorom, którzy – jak mówił – wbrew naciskom utrzymali przez cztery lata większość w Senacie. Prosił jednocześnie wyborców o poparcie kandydatów paktu senackiego.
– My jesteśmy tu nowi, ale bardzo się cieszymy, że możemy wziąć udział w tym porozumieniu, w pakcie senackim, który jest pokazaniem tego, na czym nam w polityce bardzo zależy – podkreślił lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Zaznaczył, że politykom Trzeciej Drogi (współtworzonej z PSL) zależy na rozwiązywaniu spraw ludzi, a nie polityków. – Na rozwiązywaniu ich w taki sposób, który pokaże ludziom, że jest nadzieja, że nowa polityka jest możliwa – dodał.
Zdaniem Hołowni, pakt senacki to jedyne rozwiązanie, które może doprowadzić do tego, że Senat, który wyłoni się po wyborach 15 października, będzie demokratycznym i „obroni nas przed grożącą nam koalicją bezprawia i niesprawiedliwości” PiS i Konfederacji.
– To będzie Senat, który wprowadzi nową jakość do polityki. Wprowadzi wreszcie obywatelską politykę na warszawskie salony – powiedział lider Polski 2050.
Pod koniec lutego przedstawiciele: KO, Polski 2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego.
Pakt zakłada, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października; Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.