Konfederacja ściąga tłumy, pieniądze lecą z nieba. Mentzen: Wolę gejów od… [FOTO]

Sławomir Mentzen.
Sławomir Mentzen. / Fot. PAP
REKLAMA

Za nami pierwszy weekend trasy „Bosak&Mentzen NA ŻYWO”. Politycy Konfederacji zapowiadali, że będzie efektownie, z pompą i słów na wiatr nie rzucali. Wystąpienia Sławomira Mentzena swą formułą przypominały te ze spotkań przy piwie. Było dużo ironii, niestandardowych porównań i… memów, także z prezesem Nowej Nadziei w roli głównej.

Współprzewodniczący Konfederacji na początku każdego spotkania zaznaczają, że jeżeli ktoś chce klasycznych i – ich zdaniem – nudnych wieców wyborczych, to powinien udać się do Kaczyńskiego lub Tuska. Bosak i Mentzen wolą zapewnić wszystkim przybyłym prawdziwe show. Na spotkania tłumnie przychodzą nie tylko osoby żywo zainteresowane polityką, ale też ci spragnieni rozrywki, również rodziny z dziećmi.

REKLAMA

Podczas gdy Bosak skupia się bardziej na merytorycznych przemowach, o żarty, rozśmieszanie publiczności dba Mentzen.

Jak przekonywał, symbolem 18 lat rządów POPiS-u jest Adam Niedzielski – i wszystko złe, co sobą uosabia. O Donaldzie Tusku mówił, że „jest chyba najbardziej zakłamanym politykiem w Polsce”.

Do lidera skrajnej Lewicy Adriana Zandberga Mentzen zwracał się ze sceny per „rudy komunista”. I zauważył, że w projekcie ustawy o związkach partnerskich Lewica nie zawarła zwolnienia z podatku od spadku i darowizn.

Lewica lubi gejów, ale bardziej lubi podatki. Wolę gejów od podatków, dlatego zlikwiduję ten podatek – zapowiadał Mentzen, czym rozśmieszył publiczność.

Po raz kolejny przekonywał też, że żadnej koalicji z Prawem i Sprawiedliwością nie będzie.

Chcemy społeczeństwa ludzi niezależnych, którzy się sami utrzymują, nie zawdzięczają niczego politykom. Każdy jest kowalem własnego losu. PiS, Lewica i cała reszta próbują wmówić ludziom, że sami do niczego nie dojdą, chcą budować społeczeństwo żebraków – mówił Mentzen.

Śmiał się też sam z siebie. W jednym z memów nawiązał chociażby do sytuacji z Warszawy, gdy na początku czerwca, po spotkaniu w ramach „Piwa z Mentzenem” został nazajutrz nagrany lekko niedysponowany. „Jestem zmentzony” – nawiązał do swojego nazwiska.

W Bielsku-Białej wystąpił też Bronisław Foltyn, lokalny lider Konfederacji i właściciel kilku lokali gastronomicznych.

Założyłem pierwszą działalność, gdy miałem 23 lata. Nikt z mojej rodziny i znajomych nie prowadził wówczas firmy. Musiałem więc sporo się nauczyć i przeczytać, studiowałem zarządzanie i marketing, i tak jakoś się złożyło, że sporo wiedzy na ten temat można było zdobyć w wydawnictwie Janusza Korwin-Mikkego. Mało osób wie, że wydawał on książki z dziedziny ekonomii, zarządzania. Sporo tej wiedzy było też w jego tygodniku 'Najwyższy Czas’. I tak siłą rzeczy wciągnęło mnie to środowisko – powiedział w rozmowie z „Wyborczą”.

Krzysztof Bosak: Dość jeżdżenia do Brukseli i przywożenia złych kompromisów

 

REKLAMA