Musiał ustąpić miejsca Giertychowi. Wydał oświadczenie

Roman Giertych Źródło: PAP
Roman Giertych Źródło: PAP
REKLAMA

Poseł Adam Cyrański zmuszony został do ustąpienia miejsca Romanowi Giertychowi na świętokrzyskiej liście KO w wyborach parlamentarnych. Wydał oświadczenie, w którym poinformował o rezygnacji ze startu w wyborach do Sejmu.

Cyrańskiego postawiono przed faktem dokonanym. Donald Tusk ogłosił bowiem kilka dni temu, że Giertych wystartuje z ostatniego miejsca w Kielcach, a lokalni działacze – zaskoczeni takim obrotem spraw – musieli przyjąć tę informację do wiadomości.

REKLAMA

Ostatnie miejsce na liście zajmował dotychczas obecny poseł Cyrański. Poinformował on, że w takim wypadku nie wystartuje w wyborach.

Wydał przy tym poprawne z punktu widzenia wizerunkowego i pełne patosu oświadczenie. Prywatnie z pewnością tak nie myśli i czuje ogromne rozgoryczenie, może nawet wściekłość, ale skoro napisał tak „piękne” słowa, to najpewniej partia o nim nie zapomni i w przyszłości ciepłą posadkę zapewni.

Poseł KO zaznaczył, że przez ostatnich osiem lat, od kiedy zasiada w Sejmie sprzeciwiał się „niszczeniu przez PiS gospodarki, demokracji i praworządności”. „Nie mam wątpliwości, że najbliższe wybory będą najważniejszymi po 1989 r. Zdefiniują one kierunek, w którym będzie rozwijała się nasza ojczyzna przez najbliższe dekady” – oświadczył.

Wyraził nadzieję, że za półtora miesiąca „nastanie nowa lepsza rzeczywistość, a rządy PiS zostaną rozliczone”. „Gdy ważą się losy naszego kraju potrzebujemy wszystkich rąk na pokładzie, w szczególności, kiedy rządzący grają nieczysto, sięgając po manipulacje i kampanijne sztuczki. Dla dobra sprawy musimy jednak podejmować odpowiedzialne decyzje, które będą maksymalizowały szanse wyborczego zwycięstwa naszego demokratycznego obozu. W moim przekonaniu taką decyzją jest dzisiaj niekandydowanie w najbliższych wyborach i zrobienie miejsca na liście Romanowi Giertychowi” – zakończył Cyrański.

REKLAMA