Nie chciała LGBT i „żydostwa”, teraz startuje z list Konfederacji. Torkowska UJAWNIA, kto wyszedł z propozycją [VIDEO]

Samuela Torkowska / Foto: screen Instagram
Samuela Torkowska / Foto: screen Instagram/samuelatorkowska
REKLAMA

Jedna z przedstawionych niedawno kandydatek Konfederacji do Sejmu, Samuela Torkowska, na swoim Instagramie odpowiadała na pytania internautów. Poruszyła m.in. temat covidu, reformy edukacji, polityki migracyjnej, stosunków z Ukrainą czy wspólnej interwencji poselskiej z Grzegorzem Braunem.

29 sierpnia media obiegła wiadomość o tym, że Torkowska będzie startowała z list Konfederacji. Wcześniej znana była m.in. za sprawą uczestnictwa w „Top Model”. Prawdziwą burzę wywołała jednak jej wypowiedź sprzed dwóch lat, w której wyjaśniła, dlaczego popiera Konfederację.

REKLAMA

Samuela Torkowska będzie kandydatką Konfederacji z okręgu krakowskiego (nr 13) miejsce 13 na liście. – Łatwo zapamiętać tę szczęśliwą 13-tkę. Ja nie wierzę w zabobony, wręcz przeciwnie – powiedziała na Instagramie.

Odniosła się też do pytania, skąd pomysł na kandydaturę do Sejmu. – Pomysł nie był mój, pomysł, propozycja kandydatury wyszła ze strony Konfederacji. Ja przez około tydzień zastanawiałam się nad tym, czy podjąć to wyzwanie i zdecydowałam się podjąć, bo kiedy ojczyzna wzywa, Samka-posłanka odpowiada – wyjaśniła żartobliwie.

– Nastawienie mam bardzo pozytywne. Jestem Panu Bogu wdzięczna za to, że w ogóle mam taką szansę, by zrobić coś dla Polski, by pójść dalej, szerzej ze swoimi poglądami, z poglądami, jakie reprezentuje partia Konfederacja – podkreśliła.

Nie zabrakło też pytań o hejt. – Jeśli chcesz, żeby cię wszyscy lubili, to nikt cię nie będzie szanować. Ja hejtu się nie boję, ja już swój „chrzest” hejtowy miałam, naprawdę mocnego kalibru, dwa lata temu po mojej „aferce”, która jest również dzisiaj wypominana. Tak, że już obrosłam w skorupę. A hejterzy tylko robią zasięgi, więc jest git – dodała.

– Moja decyzja (o starcie – przyp. red.) wynika przede wszystkim z absolutnego przekonania, co do słuszności postulatów, co do słuszności przekonań, jakie prezentuje partia Konfederacja. Są one tożsame z moimi i skoro dostałam szansę, by móc reprezentować prawicowych wyborców, prawicowe kobiety w szczególności, to z tej szansy chętnie korzystam, bo jest to zaszczyt – powiedziała.

– Na ten moment nie ma tak naprawdę kobiet prawicowych w Sejmie, kobiet z rzeczywistej, ideowej prawicy – a nie z prawicy malowanej, jaką jest PiS. Potrzebna jest przeciwwaga dla retoryki posłanek lewicowych, których w Sejmie już troszeczkę jest. Natomiast prawica nadal nie ma swojej przedstawicielki w Sejmie – wskazała. – Polecam się – dodała Torkowska.

Reforma edukacji i polityka migracyjna

Internauci pytali też o to, które projekty w Sejmie miałby jej szczególne wsparcie. – Jako, że startuję z ramienia partii Konfederacja, to oczywiście zamierzam realizować program partii Konfederacja, z którym się zgadzam, który popieram – zaznaczyła.

– Natomiast, jeśli chodzi o to, które konkretnie punkty tego programu są mi na ten moment najbliższe, to są to zdecydowanie reforma oświaty oraz polityka migracyjna. Potrzebujemy w tej chwili wyjątkowo roztropnej polityki migracyjnej, na pewno tym tematem chciałabym się zająć. I jak wspomniałam, reformą oświaty, bonem edukacyjnym, który proponuje Konfederacja. Szkoły powinny konkurować o ucznia, rodzice powinni mieć prawo do wyboru edukacji domowej. To wszystko powinno się odbywać zupełnie, zupełnie inaczej jak teraz. Jako młoda kobieta, która planuje założenie rodziny, bardzo zwracam uwagę na ten temat – mówiła.

Szczepienia i aborcja

Nie zabrakło też pytań o kwestie covidowe. – Mam jak najbardziej negatywny stosunek, co do tego, co działo się w trakcie covidu. Jestem zdecydowaną przeciwniczką przymusowych szczepień. To powinna być prywatna decyzja każdego z nas. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem segregacji sanitarnej, bo człowiek nie powinien ponosić żadnych konsekwencji za to, jakich wyborów dokonuje na płaszczyźnie własnego zdrowia. Jest to najbardziej intymna, wrażliwa sprawa każdego z nas – wskazała.

– Jeśli chodzi o szczepienia, ja postuluję pełną wolność – oświadczyła.

Odniosła się także do oskarżeń o hipokryzję. „Pełna wolność wyboru co robimy z własnym ciałem, ale aborcja zabroniona?! Hipokryzja xD” – brzmiał jeden z komentarzy.

– Absolutnie nie. Nie ma w tym żadnej hipokryzji. Drodzy Państwo, kiedy mówimy o szczepieniach, mówimy rzeczywiście o swoim własnym ciele, natomiast kiedy mówimy o aborcji to już nie jest tylko i wyłącznie nasze własne ciało, a ciało zupełnie odrębnego, nowego człowieka. Proszę o tym pamiętać – wskazała Torkowska. Jak dodała, w zakresie prawa aborcyjnego jest „zwolenniczką obecnie obowiązującego kompromisu”.

Relacje z Ukrainą

Padło też pytanie o stosunek do Ukrainy. – Stosunek do Ukrainy mam taki, jak do innych państw. Taki, że Polska powinna dbać przede wszystkim o interes Polaków, interes Polski. Nie wierzę w coś takiego, jak „przyjaźń” pomiędzy narodami, jak „przyjaźń” pomiędzy jakimiś państwami. Państwa między sobą mają interesy a nie jakieś tam stosunki koleżeńskie, bądź wrogie. Polska powinna realizować interesy przede wszystkim Polaków – wskazała kandydatka Konfederacji.

– To jest to, o czym mówił prymas Wyszyński: „Nie ulegajcie pokusie zbawiania całego świata, kosztem własnej ojczyzny”. Przede wszystkim Polska i przede wszystkim Polacy, w odniesieniu do każdego innego państwa – dodała.

Na pytanie o związki partnerskie odpowiedziała: „nie, oczywiście, że nie”.

Na uwagę jednej z użytkowniczek o możliwej wspólnej interwencji poselskiej wraz z Grzegorzem Braunem Torkowska powiedziała: „O, to byłby ogień”. – A jak ja chciałabym w tym uczestniczyć, proszę sobie wyobrazić. Pani chce oglądać, ja chcę działać – dodała.

REKLAMA