Rosja chce rekrutować do wojska sąsiadów i imigrantów zarobkowych z Azji

Prezydent Rosji Władimir Putin i generał Walery Gierasimow. Foto: PAP/EPA
Prezydent Rosji Władimir Putin i generał Walery Gierasimow. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Moskwa zamierza otworzyć rekrutację do wojska dla obywateli państw sąsiednich oraz dla imigrantów zarobkowych, którzy przybywają do Federacji Rosyjskiej.

Od końca czerwca Federacja Rosyjska zwraca się do obywateli sąsiadujących z nią państw, wysyłając ogłoszenia rekrutacyjne.

REKLAMA

Tego typu ogłoszenia pojawiły się m.in. w Armenii i Kazachstanie. Za wstąpienia do rosyjskiego wojska Moskwa oferuje 495 tys. rubli na start i pensje od 190 tys. rubli.

Kreml apeluje przede wszystkim do rosyjskich mniejszości narodowych, które zamieszkują państwa leżące w sąsiedztwie Federacji Rosyjskiej.

Dodatkowo do rosyjskiego wojska rekrutowani są także imigranci zarobkowi z Azji Środkowej. W zamian za wyjazd na front Moskwa obiecuje przyśpieszoną procedurę nadania obywatelstwa i stałą pensję.

„Uzbeccy migranci w Mariupolu mieli podobno skonfiskowane paszporty po przyjeździe i zostali zmuszeni do wstąpienia do rosyjskiego wojska” – podało w oświadczeniu Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii, powołujące się na dane pochodzące z brytyjskiego wywiadu.

„W Rosji przebywa co najmniej sześć milionów migrantów z Azji Środkowej, których Kreml prawdopodobnie postrzega jako potencjalnych rekrutów. Rosja chce uniknąć dalszych niepopularnych środków w postaci mobilizacji wewnętrznej w okresie poprzedzającym wybory prezydenckie w 2024 r. Wykorzystywanie obcokrajowców pozwala Kremlowi pozyskać dodatkowy personel do działań wojennych w obliczu rosnącej liczby ofiar” – czytamy dalej.

REKLAMA