„Argentyński Korwin-Mikke” wygrał prawybory. Zapowiada szybkie i głębokie reformy

Javier Milei.
Javier Milei. / foto: PAP/EPA
REKLAMA

Javier Milei, 52-letni ekonomista przekonał w obowiązkowych prawyborach w Argentynie 30 proc. wyborców. Zgodnie ze skomplikowanym system politycznym Argentyńczycy będą teraz musieli wybrać między głównymi kandydatami w październiku, a jeśli wówczas żaden z nich nie otrzyma koniecznych 45 proc. głosów, przyszły prezydent zostanie wybrany dopiero w listopadzie.

Javier Milei zapowiada szybkie i głębokie reformy, m.in. likwidację głównych ministerstw, ma też zniknąć bank centralny, a obowiązującą walutą kraju stanie się dolar. Edukacja czy ochrona zdrowia zostaną oddane w prywatne ręce.

REKLAMA

Zapowiada też, że nie wprowadzi nowych podatków, a stare radykalnie ograniczy i zlikwiduje wszelkie wsparcie społeczne.

W kraju zostanie co prawda wprowadzony zakaz przerywania ciąży, ale Argentyna przestanie martwić się o przeciwdziałanie zmianom klimatu.

Ruch Javiera Milei jest wiązany nie tylko z ultraliberalizmem, ale i – jak sam to określa – z „anarchokapitalizmem”. Wielu widzi w nim kolejny przejaw sukcesu skrajnej prawicy na świecie.

„Argentyński Korwin-Mikke”

Listy gratulacyjne Milei otrzymał już od byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro i od Santiago Abascala, lidera hiszpańskiego, postfrankistowskiego ugrupowania Vox.

Nie wiadomo, czy wobec coraz większego ryzyka dojścia do władzy Javiera Milei MFW przekaże kolejną transzę (7,5 mld USD) wynegocjowanego jeszcze w 2018 r. kredytu o wartości 44 mld USD. Jeśli Fundusz nie udostępni tych środków, kraj, którego dług zbliża się do 500 mld USD, może nie być w stanie obsługiwać swoich zobowiązań i stanie na skraju bankructwa.


Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Świecie w numerze 35-36 (2023) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.


 

REKLAMA