
Artur Dziambor nie ma lekko po ogłoszeniu swojego startu z list Trzeciej Drogi. W środowisku wolnościowym jest na cenzurowanym, a jego dawni poplecznicy z uwagą śledzą to, co mówi. Polityk musi się bronić, co nie jest łatwe, bo jego nowi sojusznicy stoją bardzo daleko od tego, co on sam reprezentował przez całą swoją karierę.
Kandydujący do Sejmu z list Trzeciej Drogi (Polska 2050 Szymona Hołowni i PSL) Artur Dziambor był gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Polityk wyjaśniał, jak to jest z jego poglądami i zmianą partyjnych barw.
Prezes Wolnościowców zapewniał m.in., że jego poglądy się nie zmieniły i że wciąż w wielu kwestiach nie zgadza się z Szymonem Hołownią czy PSL-em. Jednocześnie twierdzi, że wcześniej miał tak samo z Konfederacją, której przekaz również nie zawsze był zbieżny z jego poglądami.
Czytaj więcej: Dziambor: „Zostałem zmuszony do zmiany logo” [VIDEO]
W czasie pandemii covid-19 Artur Dziambor był jedną z tych osób, które zacięcie walczyły z kolejnymi obostrzeniami i stawał po stronie tłamszonych przez państwo przedsiębiorców.
Jego obecni koalicjanci stali z zupełnie innej strony barykady, nic więc dziwnego, że gdy dziś poseł pytany jest o kwestie covidowe, dawni poplecznicy mocno nadstawiają uszu.
– Były ograniczenia, były zakazy, były naloty służb na legalnie działające firmy. Musieliśmy masowo interweniować. Wie pan, redakcji panu nie zamknęli. Ostatecznie nadawał pan z domu […] a wiele firm zamknięto dlatego, że po prostu była taka decyzja. Dokładnie na tym samym poziomie, co zamknięcie lasów i parków i trzeba było ludzi ratować od tego, żeby nie bankrutowali – tłumaczył Mazurkowi Dziambor.
Wydaje się, że retoryka posła się w tej kwestii nie zmieniła, ale dawni wyborcy twierdzą, że wolnościowiec stracił pazur.
„Miałem nie krytykować Artura Dziambora za wszystko co dobrego zrobił dla Polaków w czasie pandemii, ale… Artur, czy Tobie w tym PSLu jaja obcięli? Mazurek manipuluje faktami, że w Szwecji były takie same obostrzenia jak w innych państwach, a Ty grzecznie pozwalasz mu siać dezinformację?” – napisał na Twitterze profil Wolność_Słowa, który znany jest z udostępniania nagrań z wolnościowymi politykami.
Posła musiało to zaboleć, bo postanowił odpowiedzieć na wpis anonimowego konta:
„Nosz przecież powiedziałem, że Szwecja to lepiej ogarnęła, a to, że miała wprowadzone ograniczenia, mniejsze i później, to jest fakt. Dyskusja ucięta i wszedł inny temat, a dodałem, że gdyby takie coś miało znów się pojawić, to wciąż byłbym przeciwko restrykcjom tego typu. Mało?” – napisał.
Dyskusja ciągnęła się dalej:
„Mało, w kwestii pandemii był Pan jednym z niewielu posłów, którzy mieli odwagę mówić o idiotyzmach popełnianych przez innych i teraz aż żal patrzeć, jak media dalej zaklinają rzeczywistość, a Pan im na to pozwala, zamiast łapać ich na kłamstwach” – stwierdził internauta prowadzący Wolność_Słowa.
„Nie no, bez jaj. Nie zawsze wszystko w sekundę można powiedzieć tak by każdemu się spodobało, ale powiedziałem tyle ile mi do głowy w danej sekundzie przyszło” – odpowiedział Dziambor.
„Przecież piszę, że bez jaj😉” – odpisał internetowy profil.
Miałem nie krytykować @ArturDziambor za wszystko co dobrego zrobił dla Polaków w czasie pandemii, ale…
Artur, czy Tobie w tym PSLu jaja obcięli?
Mazurek manipuluje faktami, że w Szwecji były takie same obostrzenia jak w innych państwach, a Ty grzecznie pozwalasz mu siać… pic.twitter.com/yoqhn4EIUu— Wolność__Słowa (@WolnoscO) September 12, 2023