Złe wiadomości dla PiS-u i opozycji. Konfederacja z decydującym głosem? [SONDAŻ]

Sala plenarna Sejmu.
Sala plenarna - zdj. ilustracyjne. (Fot. Łukasz Błasikiewicz/Kancelaria Sejmu)
REKLAMA

Z najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że pomimo utrzymania pozycji lidera, PiS nie ma wielu powodów do zadowolenia. Nie są bowiem możliwe ich dalsze samodzielne rządy. Powodów do radości nie ma też w szeregach opozycji.

W sondażu PiS może liczyć na poparcie rzędu 33,5 proc. Jest to spadek o 1,8 pkt. proc. w stosunku do badania przeprowadzonego na początku września.

REKLAMA

Na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska. Głos na nią chce oddać 28 proc. ankietowanych, czyli o 0,5 pkt. proc. więcej.

Ostatnie miejsce na podium zajmuje zaś Konfederacja z wynikiem 11,2 proc. To wzrost o 0,6 pkt. proc.

Według sondażu do Sejmu weszłaby także Trzecia Droga (Polska 2050 Szymona Hołowni i PSL – Koalicja Polska) z wynikiem 9,2 proc. To spadek o 1 pkt. proc. Na Wiejskiej znalazłaby się również Lewica z poparciem 8,9 proc. respondentów, notując spadek rzędu 0,5 pkt. proc.

Pod progiem wyborczym znaleźli się natomiast Bezpartyjni Samorządowcy, na których głos chciałoby oddać 3,2 proc. badanych. Kolejne 6 proc. nie wie jeszcze, na kogo zagłosuje. To o 1 pkt. proc. mniej niż w poprzednim sondażu.

Procentowe wyniki na mandaty przeliczył prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jeżeli partie uzyskałyby identyczne wyniki w wyborach, wówczas PiS zdobyłby 187 mandatów, a więc nie mógłby liczyć na samodzielne rządy. KO uzyskałaby 152 mandaty, a Konfederacja wprowadziłaby do Sejmu 49 posłów.

Trzecia Droga miałaby 36 przedstawicieli na Wiejskiej, a Lewica – 35. Jeden mandat przypada mniejszości niemieckiej. Oznacza to, że opozycja – jeśli KO, Trzecia Droga i Lewica połączyłyby siły – także nie ma szans na samodzielne rządy (223 mandaty). Wygląda więc na to, że w takim scenariuszu języczkiem u wagi stałaby się Konfederacja.

Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono 11 września 2023 roku metodą CATI na reprezentatywnej grupie 1000 pełnoletnich Polaków.

REKLAMA