Chorwacja odebrała Węgrom nadzieję na dywersyfikację dostaw ropy

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Jedyną alternatywą dla dostaw rosyjskiej ropy na Węgry jest rurociąg przez Chorwację, ale jego mała przepustowość i wysokie opłaty tranzytowe uniemożliwiają nam dywersyfikację – stwierdził minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto w wywiadzie dla agencji Bloomberg.

„Jeśli odetniemy ropociąg z Rosji, pozostanie nam rurociąg przez Chorwację, który ma znacznie mniejszą przepustowość i nie będzie w stanie zaopatrywać Węgier i Słowacji, które są obecnie również zaopatrywane przez Rosję” – powiedział Szijjarto.

REKLAMA

Chorwacja, do której portów ropa trafia drogą morską, podniosła opłaty tranzytowe zamiast zwiększyć przepustowość rurociągu, co odebrało Węgrom „jakąkolwiek nadzieję na dywersyfikację” – dodał minister.

Podkreślił, że właśnie kwestia importu energii sprawia, że stosunki z Rosją są tak ważne dla Węgier. „W przypadku zerwania więzi energetycznych z Rosją, obecna infrastruktura jest fizycznie niewystarczająca do zaopatrzenia kraju” – ocenił szef węgierskiej dyplomacji.

Wojna na Ukrainie wymaga, aby szukać nowych szlaków dostaw nośników energii – stwierdził Szijjarto. W tym kontekście przypomniał, że Węgry podpisały po raz pierwszy kontrakt z Turcją na zakup 275 mln metrów sześciennych gazu rocznie.

Szef MSZ powtórzył, że Węgry będzie kontynuować współpracę z Rosją w sektorach nieobjętych sankcjami, ponieważ leży to w węgierskim interesie narodowym.

Około 80 proc. importowanej na Węgry ropy pochodzi z Rosji. Prócz tego rząd w Budapeszcie kupuje od Rosji 4,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie na podstawie 15-letniej umowy zawartej we wrześniu 2021 roku, a państwowa spółka Rosatom jest odpowiedzialna za budowę dwóch nowych bloków elektrowni jądrowej w Paksu w środkowych Węgrzech.

REKLAMA