Prawica krytykuje papieża Franciszka. „Mówił głównie o migrantach. I trochę o Bogu”

Papież Franciszek
Papież Franciszek. / foto: PAP/DPA
REKLAMA

Dwudniowy pobyt papieża Franciszka w Marsylii odbywał się z okazji zakończenie tzw. Spotkań Śródziemnomorskich, czyli cyklu konferencji przedstawicieli różnych religii i ruchów „zaangażowanych w ekologię i dialog”. Temat imigrantów dominował, a jedna z francuskich gazet kpiła, że „papież Franciszek mówił głównie o migrantach. I trochę o Bogu”.

Podczas pobytu w Marsylii papież Franciszek składał liczne deklaracje dotyczące ratowania i godnego przyjmowania migrantów w Europie. Wszystko to w czasie, kiedy nasz kontynent zmaga się z wielkim migracyjnym kryzysem.

REKLAMA

Francja, gdzie te deklaracje padły, zmienia właśnie swoją politykę „solidarności”, a szef francuskiego MSW Gérald Darmanin deklarował, że migranci z Lampedusy, z Włoch do jego kraju nie wjadą. Co prawda to tylko deklaracje, w bo w dniu przyjazdy papieża do Marsylii, właśnie w Marsylii na komisariat policji zgłosiło się 10 nieletnich przybyszy z Gwinei, Kamerunu, Wybrzeża Kości Słoniowej i Mali, prosto z… Lampedusy.

Wsparcie przez Franciszka migrantów podzieliło katolików i wywołało krytykę prawicy. Politycy uważają, że wspieranie migracji to pośredni zamach na obecną w Europie cywilizację chrześcijańską i wsparcie lewicowych pomysłów „wielokulturowości”.

„Nie zgadzam się z papieżem Franciszkiem. Uważam, że nie powinien zajmować się polityką i że robi tu za dużo” – mówiła w BFM TV Marion Maréchal, która podkreślała, że jest katoliczką. Siostrzenica Marine Le Pen działa obecnie w partii Rekonkwista Erica Zemmoura.

Katolicka dziennikarka Gabrielle Cluzel pisała: „W Marsylii mamy pomnik migrantów, ale na stacji Saint-Charles znajduje się także tablica ku pamięci Laury i Mauranne zamordowanych przez Tunezyjczyka, który nigdy nie powinien tu się znaleźć. Dramaty migracji mają zmienne wektory”. Cluzel nawiązywała do „ekumenicznej” minuty ciszy i obecności Franciszka pod pomnikiem „marynarzy i migrantów, którzy zginęli na morzu”.

Wśród polityków Republikanów także nie widać entuzjazmu dla Franciszka. „Jestem wzruszona, że mogę uczestniczyć w wizycie jako osoba wierząca, ale myślę, że wielu, w tym ja, wolało Jana Pawła II – mówiła senator tej partii Valérie Boyer.

REKLAMA