PiS-owski sposób na mobilizowanie elektoratu. Będą remonty za milion

Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński Źródło: PAP
Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński Źródło: PAP
REKLAMA

Rząd Prawa i Sprawiedliwości stawia na rozwiązanie wprowadzone podczas wyborów prezydenckich – przewiduje gratyfikacje dla gmin, w której mieszkańcy popiszą się największą wyborczą frekwencją. Wtedy władza gospodarsko „rozdawała” wozy strażackie, teraz będzie „rozdawać” po milionie złotych na remont remizy strażackiej.

Premier Mateusz Morawiecki dumnie ogłosił, że przeznacza milion złotych na remont remiz strażackich dla gmin z największą frekwencją w wyborach 15 października. Oczywiście nie ze swoich pieniędzy, lecz z pieniędzy podatników.

REKLAMA

Wcześniej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapowiadała, że po milionie trafi do jednej gminy w każdym powiecie. Powiatów mamy 314, zatem 314 milionów złotych PiS przeznaczy na mobilizację swojego elektoratu pod płaszczykiem remontów remiz strażackich.

Nie jest żadną tajemnicą, że lwią część zwolenników Prawa i Sprawiedliwości stanowią ludzie z mniejszych miejscowości. I to dzięki nim PiS wygrywa wybory. Za obietnicę miliona złotych na remont remizy władza próbuje elektorat „kupić” lub „zmobilizować”.

Czy to moralne, niech każdy oceni we własnym zakresie. A czy gospodarne? Absolutnie nie. Tak właśnie wygląda centralne planowanie, które przywołuje najgorsze wspomnienia. Jeśli już PiS tak bardzo chce remontować remizy, to zamiast remontować tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne, wyremontuje tam, gdzie będzie najwyższa frekwencja. Nie ma to najmniejszego sensu – poza interesem partyjnym.

REKLAMA