Unia za mało niemiecka? Niemiecki oficjalnym językiem UE?

REKLAMA

Niemieccy parlamentarzyści nadal zdecydowanie domagają się od Brukseli, aby język niemiecki został obok angielskiego i francuskiego oficjalnym językiem roboczym w Unii Europejskiej. Dążą też, aby wszystkie urzędowe dokumenty były obowiązkowo tłumaczone na język Goethego.

Politycy pielęgnują przy tym własną tożsamość narodową. Poseł CSU Hans Peter Uhl ostro skrytykował niemieckiego komisarza Guentera Verheugena za to, iż w swoich oficjalnych wystąpieniach w Brukseli zamiast języka niemieckiego używa angielskiego.

REKLAMA

Bundestag poparł inicjatywę niemieckich polityków i na ostatnim posiedzeniu parlamentarzyści z Niemiec w dość ostrym tonie zwrócili Komisji Europejskiej uwagę, że powinna na niemiecki tłumaczyć wszystkie urzędowe dokumenty. Żądanie to poparli członkowie wszystkich frakcji, zarzucając Brukseli lekceważenie języka niemieckiego.

Kancelaria izby niższej niemieckiego parlamentu potwierdziła, że obecnie do Bundestagu trafiło z Komisji UE aż 47 nietłumaczonych lub bardzo źle przetłumaczonych na język niemiecki dokumentów. „Takie praktyki podają w wątpliwość zapewnienia, aby Komisja Europejska była gotowa w transparentny i otwarty sposób współpracować z poszczególnymi narodowymi parlamentami” – czytamy w niemieckim oświadczeniu. Teraz to oficjalne oświadczenie trafi do parlamentarnych komisji (m.in. MSZ i MSW). Niemcy przypominają, że są największym państwem w UE i najwięcej, gdyż aż 18 proc., wszystkich mieszkańców Wspólnoty posługuje się niemieckim jako językiem urzędowym.

(źródło: „Nasz Dziennik”)

REKLAMA