
Grzegorz Braun odniósł się w Sejmie do skandalicznego rozwiązania „Marszu Polaków” we Wrocławiu. Konfederata wskazał też na pomijanie ugrupowania Konfederacji przy ustalaniu składów komisji.
Legalny marsz we Wrocławiu, zorganizowany z okazji 11 listopada, rozwiązano w atmosferze kontrowersji i naruszania podstawowych praw obywatelskich. Nastąpiło pod pretekstem pojawienia się haseł antysemickich i użycia materiałów pirotechnicznych. Tymczasem od wydania przez policjantów ostrzeżenia przed użyciem środków pirotechnicznych, do rozwiązania z ich powodu marszu minęło… 80 sekund.
Temat tych rażących złamania podstawowych praw uczestników marszu, poruszył w swoim wystąpieniu sejmowym poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
– Szczęść Boże, dobry wieczór. Wniosek o przerwę, celem uzupełnienia porządku obrad przez konwent seniorów. Porządek obrad powinien być uzupełniony w trybie pilnym o nadzwyczajną informację Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, oraz Komendanta Głównego Policji, z odpowiedzią na pytanie „Czy miasto Wrocław należy jeszcze do Rzeczypospolitej Polskiej?”. – mówił Konfederata.
Było to oczywiście nawiązanie do słów prezydenta Jacka Sutryka, który przemianował jakiś czas temu, w swoim wpisie na Twitterze, miasto Wrocław na Breslau..
– Doniesienia z ostatnich dni i godzin nasuwają zasadne podejrzenie, że działa się tam na podstawie jakiegoś innego prawa. Prawa, które nie jest stanowione i nie obowiązuje na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Ludzie byli bici, gazowani, zamykani… Stan wojenny! – grzmiał z mównicy sejmowej Grzegorz Braun.
Polityk odniósł się również do niesprawiedliwego traktowania posłów Konfederacji w kwestii obsadzania komisji sejmowych. Konfederaci nie są brani pod uwagę, a tłumaczenia reszty sejmowych ugrupowań są kuriozalne. Konfederacja ma co prawda zbyt małą liczbę parlamentarzystów do zgłaszania własnych kandydatów, ale wystarczyłaby dobra wolna, któregokolwiek z ugrupowań by wyborcy wszystkich partii, które się do Sejmu dostały, miały swoich przedstawicieli w komisjach.
– Dokonano podziału łupów – zauważył Grzegorz Braun.
Poseł odniósł się do wczorajszych słów polityków PiS i KO o brataniu się i nowym otwarciu.
– Nalegamy by to „porozumienie ponad podziałami” nie dokonywało się ponad głowami Konfederatów – powiedział polityk Konfederacji.