
Czy kogoś jeszcze dziwi, że Koronawirus pojawił się właśnie w Azji? Według jednej z hipotez pierwsza ofiara zaraziła się wirusem od dzikich zwierząt. Teraz w sieci pojawiły się zdjęcia, na których widać jak Azjata macza w sosie żywe myszy, a potem je zjada. W niektórych azjatyckich restauracjach ta potrawa uznawana jest za specjał.
W Internecie pojawiły się zdjęcia, na których widać mężczyznę rasy mongoloidalnej (żółtej), który macza w sosie żywe myszy, które następnie wkłada do ust i zjada. Oglądając nagranie można zrozumieć dlaczego Kontrawirus pojawił się własnie w Azji.
Choć trudno w to uwierzyć, to Chińczycy lubują się w tego typu potrawach. Koronawirusem pierwsza ofiara zaraziła się prawdopodobnie przez zjedzenie nietoperza (choć istnieje również hipoteza o wyhodowaniu wirusa przez ludzi).
Jedzenie żywych myszy jest uznawane w prowincji Guangdong w południowo-wschodnich Chinach za specjał. Oficjalnie Chiny zakazały tego typu potraw, a ostatnio władze zakazały w ogóle obrotu dzikimi zwierzętami.
Ludzie komentujący zdjęcia, które Azjata wstawił do mediów społecznościowych nie pozostawiają na nim suchej nitki.
„Jak można zjeść żywe zwierzę? Trzeba być pozbawionym serca i uczuć” – piszą ci bardziej wrażliwi.
„To jest tak obrzydliwe, że brak mi słów” – dodają żywieniowi esteci.
Brakuje tylko opinii dietetyka, który oceniłby, czy zjedzenie żywej myszy z wnętrznościami i futrem jest zdrowe czy nie.
Disturbing footage shows Asian man calmly dipping a baby mouse in a bowl of sauce before eating it alive https://t.co/ejOFHajOvl
— Daily Mail Online (@MailOnline) January 25, 2020
Źródło: Daily Mail