
Ze zdrowiem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nie jest najlepiej. Okazuje się, że nie był w stanie samodzielnie pokonać kilku stopni. Jak podaje „Fakt” by tego dokonać musiał zdać się na pomoc swojego ochroniarza.
Dziś w Warszawie odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości inaugurująca kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. W warszawskiej hali Expo w Warszawie zapowiadał jego start sam prezes partii PiS – Jarosław Kaczyński.
Jak podaje „Fakt” prezes partii dalej ma poważne problemy z kolanem. Było to widać właśnie podczas konwencji, kiedy Kaczyński schodził ze sceny. Musiał czekać na pomoc ochroniarza.
Niestety, ale dla Jarosława Kaczyńskiego samodzielne pokonanie kilku stopni to na razie zbyt duży wysiłek. Udało mu się to dopiero z pomocą jednego ze swoich osobistych ochroniarzy, który podtrzymywał byłego premiera.
„Fakt” przypomina, że w listopadzie 2019 r. Kaczyński przeszedł operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Zabieg był przesunięty o kilka miesięcy, bo lider PiS nie chciał zostać „uziemiony” przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Jarosław Kaczyński przeszedł 2 grudnia operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Operację kilkukrotne przekładał z powodu natłoku obowiązków. Wirtualna Polska jako pierwsza podała, że Jarosław Kaczyński trafił do szpitala.
Po operacji dalej stan zdrowia szefa PiS woła o pomstę do nieba. Jak donosi „Super Express”, ma on przejść kolejna operacje na kolano. Lecz dopiero po wyborach prezydenckich.
Źródło: Fakt