Czy koronawirus dotarł do Polski? 33-letni mężczyzna z Wejherowa na Kaszubach, który wrócił z Singapuru i skarżył się na objawy przypominające grypę, trafił do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku. Trwa obserwacja mająca wykluczyć bądź potwierdzić zarażenie koronawirusem.
33-latek w poniedziałek po popołudniu trafił do Szpitala Specjalistycznego im. Floriana Ceynowy w Wejherowie. Skarżył się on na objawy typowe dla grypy. Z uwagi na to, że niedawno wrócił z Singapuru zdecydowano o przetransportowaniu go do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku.
Przewieziono go tam w poniedziałek wieczorem i obecnie jest diagnozowany przez zespół lekarzy.
– Żeby mówić o koronawirusie musimy mieć specyficzne objawy. Potwierdzam, że do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku trafił pacjent z Wejherowa. Jego stan ogólny jest dobry. Nie chcemy wzbudzać paniki, bo mamy przypadki, że ludzie skarżący się jedynie na złe samopoczucie zgłaszają się do szpitali. Obecnie trwa diagnostyka pacjenta – powiedziała we wtorek rzecznik prasowy pomorskich szpitali – Małgorzata Pisarewicz.
Dwie inne osoby z podejrzeniem koronawirusa w Polsce
33-latek z Kaszub jest trzecią osobą w Polsce, u której w ostatnim czasie zauważono objawy przypominające koronawirusa.
Jeszcze w poniedziałek zarażenie koronawirusem podejrzewano u dwóch osób – kobiety i mężczyzny. Mężczyzna znajduje się w szpitalu w Koszalinie i nie wiadomo jak, jeśli w ogóle, się zaraził.
Źródło: PAP/Nczas.com