
Włodzimierza Cimoszewicza i Marka Belkę poddano dwutygodniowej kwarantannie. Wszystko dlatego, że eurodeputowani lecieli jednym samolotem z osobą zakażoną koronawirusem.
O tym incydencie poinformował portal onet.pl. Okazuje się, że obecnie politycy pozostają w profilaktycznej samoizolacji. Politycy mieli dużego pecha. Byli premierzy lecieli jednym samolotem z osobą, która najprawdopodobniej była zarażona koronawirusem.
Politycy na razie nie mają objawów choroby. Marek Belka był przeziębiony. Dlatego były premier poddał się w szpitalu epidemiologicznym testowi na koronawirusa. Wynik był wówczas negatywny – podał niemiecki portal Onet.
„Otrzymałem dzisiaj od Inspekcji Sanitarnej informację, że 5 marca w samolocie, którym wracałem z Brukseli była osoba chora na koronawirusa. Ponieważ nie mam żadnych objawów choroby a z własnej woli praktycznie nie opuszczam domu”
„Chyba że na spacer po puszczy, uznano, że nie muszę robić testu. Informuję o tym, ponieważ media już się dopytują i nie wiem, jak będzie to zaprezentowane. Zachowujmy ostrożność i bądźmy dobrej myśli” – napisał były premier.